Wpisy archiwalne w kategorii

Fotoreportaże

Dystans całkowity:9284.39 km (w terenie 1742.32 km; 18.77%)
Czas w ruchu:409:59
Średnia prędkość:22.65 km/h
Maksymalna prędkość:75.50 km/h
Suma podjazdów:20710 m
Maks. tętno maksymalne:195 (96 %)
Maks. tętno średnie:162 (79 %)
Suma kalorii:88435 kcal
Liczba aktywności:159
Średnio na aktywność:58.39 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Spacerek + ciągle spadający łańcuch + gleba

Sobota, 10 października 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Przez pierwsze 11km łańcuch spadł mi 14 razy. No i jedna gleba przy wpinaniu się w bloki. Na szczęście rowerowi i mi nic się nie stało. Po w jechaniu na gierkówkę wszystko było ok i pech minął. Odechciało mi się normalnego treningu. Postanowiłem zrobić sobie spacerek z kilkoma zdjęciami po drodze.

Mój rower w Górkach Dużych © radek3131


Odkrywkowa kopalnia w Górkach Dużych © radek3131


Jesienny akcent w Rędocinach © radek3131


Podjazd w Dłutowie © radek3131


Ogólnie to szykuję się do krótkiego odpoczynku od roweru (mniej kilometrów ze zmniejszoną intensywnością), by w grudniu powoli zacząć się brać do roboty.

10000km stuknęło :)

Piątek, 9 października 2009 · Komentarze(3)
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancjki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Rydzyny -> Pabianice

Wyjazd zacząłem "świetnie". Po 200m spadł mi łańcuch. Poprawiłem tak jak powinno być i olałem to komisyjnie - było minęło. Pełen radości jadę dalej. Wszystko "pinknie", noga podaje - w końcu nareszcie na szosie. 35km/h praktycznie nie schodzi z licznika. Skręcam na gierkówkę, gdzie o dziwo nie spotykam dużo samochodów. W Tuszynie skręcam na Tuszynek Majorancki, gdzie zaczyna się jazda pod chłodnawy wiatr. No i niestety przed Dłutowem zaczęło tak piździ.... znaczy się zrobiło się chłodno, że ręce mi skostniały (na krótko pojechałem, bo jak wyruszałem z domu było 15 st. C). Dojeżdżam do Pabianic, dzwonie do znajomego, podjeżdżam pod jego blok (oczywiście pomyliłem numery) i odbieram nowiutki strój ROCK RACING PABIANICE. Może później wrzucę zdjęcia.

A to zdjęcie zrobione w trasie, jak ciężko nie zauważyć zrobione w Dłutowie- a właściwie przed Dłutowem.

W Dłutowie © radek3131


STRÓJ ROCK RACING PABIANICE:

Rock Racing Pabianice #1 © radek3131

Rock Racing Pabianice #2 © radek3131

Ustawka

Niedziela, 4 października 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lesieniec -> Redociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Bardzo mocno wiało przez całą drogę. 2 drobne błędy i nie utrzymałem się na kole.
No i zmieniłem tempo na wycieczkowe. :)

Dlatego po drodze zrobiłem 2 zdjęcia:

Przez chwilę można poczuć się jak na wyścigu © radek3131


Stuczne jeziorko na rzece Dłutówka © radek3131

Takie tam

Sobota, 3 października 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice-Hermanów-Terenin-Pawlikowice-Pawłówek-Huta Dłutowska-Budy Dłutowskie-Dłutów-Podstoła-Wadlew-Zwierzyniec-Zabiełłów-Karczmy-Gucin-Aleksandrówek-Teodory-Wola Łaska-Łask-łask Kolumna-Dobroń-Chechło II-Chechło I-Pabianice

No i niestety trzeba się przyzwyczajać do chłodniejszej temperatury i silniejszego wiatru.

Mam nadzieje, że nikt się nie obrazi jak dodam sobie zdjęcie:
Kościół św. Mateusza w Pabianicach nocą © radek3131

70 rocznica Bitwy Pabianickiej

Sobota, 26 września 2009 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Strzelnica -> Chechło I -> Las Karolewski -> Róża -> Las Ślądkowicki -> Dłutówek -> Obelisk "Łoś" -> Dłutówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Środek pola -> Pabianice

No więc (nie zaczyna się zdania od "no więc", ale to jest blog, a blog żyje własnymi prawami) wyruszam z domu na ostatnia chwilę. I przyjeżdżam punktualnie o 8.45. Czyli o godzinie, o której powinniśmy wyjechać. Czekamy na kilka osób i ruszamy. W grupie te same osoby co zawsze (m.in Arek i Michał + Prezes Amonitu z Wrocławia i nowy koleś z koła żeglarskiego. Ledwo zdążyłem zjechać z krawężnika, a już zostałem potraktowany kołem przez Arka. I w tym momencie Michał wygadał, że Arek coś knuje, ale o tym później (nie wszystko na raz, by spokojnie przetworzyć ważne informacje). Jedziemy na Strzelnicę, gdzie jacyś ważni goście (zapewne organizatorzy) przemawiają do tłumu pieszych i kilkudziesięciu rowerzystów. Dostajemy batonik i soczek (czyli suple dla koksów).




Jedziemy koło restauracji parkowej, gdzie robimy 3 rundki dookoła placyku na zdjęcia. Po sesji zdjęciowej ruszamy do Chechła I, gdzie znajduje się obelisk upamiętniający 1 zmarłego harcerza podczas Bitwy Pabianickiej (7 września 1939r. dostał kulkę tyko za to, że szedł w mundurze harcerskim. Robimy pamiątkowe zdjęcia (które zapewne zostanie dodane później) i skręcamy w ulicę, której nazwy nie pamiętam. Jedziemy przez środek pola. Jednak "nowy" ma awarie. Odkręca mu się korba. Dokręciliśmy mu czymkolwiek, jednak znowu mu się rozpada. Niestety kończy jazdę.


Zastanawiamy się czym dokręcić ;p

Ruszamy dalej do Lasu. Zahaczamy jeszcze o cmentarz w Chechle.


33 poległych

Wjeżdżamy znowu do Lasu, gdzie Arek mnie lekko "skosił" i zaliczam niegroźno glebę (poślizg [nie?]kontrolowany)


W Lesie Karolewskim

Na chwilkę skręcamy na drogę, by przeskoczyć do Lasu Ślądkowickiego. Zahaczamy o kolejny cmentarz (tym razem z I wojny Światowej. W sumie to dopiero teraz przypomniało nam się o funkcji w telefonie o nazwie "aparat".




Cmentarz wojenny w Pawlikowicach © radek3131

Na cmentarzu wojennym w Pawlikowicach © radek3131

Nagrobek na cmentarzu wojennym w Pawlikowicach © radek3131

Na cmentarzu wojennym w Pawlikowicach © radek3131


Dalej grzejemy lasem. Momentami jest tak dużo kurzu, że nie widać osoby jadącej naprzeciw. Dojeżdżamy do zestrzelonego samolotu "Łoś" z II wojny światowej.





Samolot "Łoś" © radek3131

Samolot "Łoś" © radek3131

kabina "Łosia" © radek3131


Niestety jestem za duży, by przecisnąć się do kabiny.

W tym miejscu robimy 15 minutową przerwę, by nakoksowac się kanapkami i piciem...

Przerwa na koksowanie się © radek3131


... oraz odebrać odznakę (ja brązową a Michał srebną)

UWAGA/ACHTUNG/WARNING/!!! KONKURS!!! Znajdź różnice:
a) ja:

b) Michał:


Odpowiedzi ślij w komentarzach do 30 lutego 2699r.

TUTAJ POWINNA BYĆ FOTKA, NA KTÓREJ WYGLĄDAM JAK ASH KETCHUN Z POKEMONÓW.

I wszystkich trzymam w niecierpliwości,a tu lipa. Zdjęcie będzie później, bo autorem jest profesor Łyżkowski ;p (dużo wam mówi nazwisko, nie?)

No i zwijamy swoje zabawki i żwawym tempem jedziemy przez las do Pawlikowice a z Pawlikowic do Hermanowa. I tutaj mały hardcore- jedziemy przez środek pola.


Ekstremalne warunki

Po przejechaniu "trudnego technicznie odcinka" (nawet fajny podjazd był) dojeżdżamy na stadion "Włókniarza".

Na stadionie odbywa się inscenizacja bitwy.





















Po inscenizacji bitwy odbywa się rozdanie nagród (konkurs wiedzy o Bitwie Pabianickiej + z dzisiejszego rajdu) i rozdanie bigosu. Oczywiście po morderczym wysiłku posiłek to podstawa, więc wszyscy rzuciliśmy się do garnka (na szczęście Arek zarezerwował kolejkę na początku).


Kolejny ważny suplement diety.

Po 3 talerzach dobrego bigosu ruszam z powrotem do domu na obiad (a właściwie jego resztki) i jadę do Łodzi (nie rowerem oczywiście)

PS. Od dzisiaj zakładam nową kategorie bloga "Suplementy i izotoniki", w której będę ukazywać, jak prawidłowo żywią się rowerzyści (oczywiście z mniejszym lub większym przymrużeniem oka).
PS2. Zapewne zostaną dodane zdjęcia od profesora Łyżkowskiego.

Maniakowo

Niedziela, 13 września 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Nida Jutroszewska -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Lubanów -> Grabica -> Rusociny -> Józefów -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

W Lutosławicach Szlacheckich zgubiłem koło. Jednak 2km dalej dogoniłem Pabianiczan, którzy stali na boku i pomagali koledze, który zaliczył upadek. Dalej z Pabianiczanami. Wracając na ulicy Grota Roweckiego złapała mnie ulewa.

Jako bonus dodaję zdjęcie z popołudnia spędzonego na mieście.
Kościół św. Mateusza w Pabianicach © radek3131

I już 200pkt na Srebną Kolarską Odznakę Turystyczną

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Las Ślądkowicki -> Ślądkowice -> Mierzączka Duża -> Dłutów -> Leszczyny Małe -> Tążewy -> Górki Duże -> Górki Małe -> Tuszynek Majorancki -> Tuszyn -> Modlica -> Kalinko -> Rzgów -> Guzew -> Prawda -> Czyżeminek -> Pabianice

Tradycyjnie wyjeżdżam ulicą Trębacka na pola, gdzie droga wygląda jak tor crossowy.

Budowlańcy okupują pola © radek3131


Mijam "tor crossowy" i dojeżdżam do "ogromnego" mostu nad "rwącą" rzeką.

"Rwące" rzeki mi nie straszne © radek3131


Dalej wbijam się na asfalt, którym jechałem już tysiące razy, a dopiero teraz dostrzegłem, że:

Drzewny tunel © radek3131


Oczywiście dalej standardowo dojeżdżam do Lasku Ślądkowickiego, gdzie robię 2 zdjęcia:

Koło i dukt © radek3131

Ja podczas przerwy © radek3131


Wyjeżdżam z lasu tak jak zawsze czyli w Ślądkowicach. W Mierzączce Dużej skręcam w prawo na Dłutów. Po drodze mijam ładną ścieżkę w lesie.

Muszę się kiedyś tam przejechać © radek3131


W Dłutowie jadę prosto na Tuszyn. Po drodze w Leszczynach Małych mijam takie cóś.

Centrum dowodzenie NASA :) © radek3131


Dojeżdżam do Górek Dużych, gdzie czeka mnie rozjazd. Skręcam na Tuszyn.

Nieco pod górkę © radek3131


Kawałeczek dalej mijam najwyżej położony punkt przez jaki dzisiaj przejeżdżałem.
Górki Duże © radek3131


A to zdjęcie tuż za tym punktem.

Droga na Tuszyb © radek3131


No i oczywiście zawodzi mnie aparat. (tzn. zdychają baterie).

Dojeżdżam do Tuszyna, kieruję się na Modlicę i Kalinko ("aż" 42 mieszkańców). W Kalinku skręcam na Rzgów, gdzie (co trudno się nie domyśleć) skręcam na Pabianice. Za drogą E75 wyciągam swój dzisiejszy v max. Skręcam na Guzew, by spokojnie wrócić do domu przez wioskę.

Hardcore w terenie

Wtorek, 25 sierpnia 2009 · Komentarze(4)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Róża -> Mogilno Małe -> Mogilno Duże -> Gdzieś przez las -> Barycz -> Gdzieś przez las -> Mogilno Duże -> Las Karolewski -> Gdzieś przez pole -> Chechło II -> Chechło I -> Pabianice

Nie planowałem dzisiaj takiego wyjazdu, jednak jadąc rowerem do warsztatu doszedłem do wniosku, że nie ma co marnować takiej wyjepasistej pogody. Wracam do domu biorę książeczkę PTTK i w drogę (bez mapy). Tradycyjnie wyjeżdżam ulicą Trębacką z miasta, gdzie za niedługo pozbywam się koszulki. Kontynuuje jazdę drogą polną, gdzie o dziwnym zbiegiem okoliczności jest dużo dużo więcej piasku niż miesiąc temu. Kończy się piasek wjeżdżam na piękny dobrze mi znany asfalt. W Tereninie skręcam w lewo by skrajem lasu dojechać do Róży. Przejeżdżam przez Róże, mijam jakąś dziewczynkę, która zaliczyła glebę na rolkach i skręcam w prawo na Mogilno Duże. Jadę prosto w ch*j daleko (czyli innymi słowy - n i e z n a n e) aż w pewnym momencie skręcam w lewo i przez las dojeżdżam do Baryczy. Zatrzymuję się przy sklepie by podbić książeczkę PTTK (była bardzo sympatyczna pani). Skręcam w lewo i pytam się gdzie dojadę tą drogą. Jakaś pani odpowiada mi, że cały czas prosto do Ldzania. No i właśnie w tym momencie zaczął się hardcore. W pewnym momencie droga staje się szutrowa i rozgałęzia się w 3 kierunki. Skręcam w lewo, jednak po jakiś 500m spotykam kolejne rozgałęzienie- tym razem 2 kierunki. Skręcam w prawo i jadę nieznanym lasem. W końcu trafiam na znajomą drogę i dojeżdżam z powrotem do Mogilna Dużego. Postanawiam wrócić inną drogą niż jechałem więc skręcam w lewo kierując się znakiem "Mogilno Małe 1km". Trafiłem na "świetną" nawierzchnie- asfaltopodobną. Droga skończyła się w.... środku pola. Więc jadę w kierunku skraju lasu gdzie trafiam na ogromną ilość piachu. Męczę się tak ze 2 km aż postanawiam skręcić w las. W tym momencie zacząłem żałować, że nie wziąłem aparatu fotograficznego. Podjeżdżam pod ogromny i bardzo stromy podjazd (zastanawiam się czy szybciej bym nie wszedł na piechotę), by zaraz zjechać po 2 stronie. Skręcam w prawo i tutaj droga zaczęła przypominać wysokogórskie szlaki turystyczne. Góra - dół - góra - dół i do tego jeszcze serpentyna. Skręcam w jakąś wąską ścieżkę gdzie wykonuje slalom między krzakami i drzewami. Musiałem użyć kompasu w telefonie bo kompletnie nie wiedziałem gdzie jestem. Jadę przez środek lasu i... pola do drogi krajowej nr. 12. Czuję się jak na torze motocrosowym- tak trzęsie. Wjeżdżam na asfalt i z prędkością >30km/h wracam do domu.

Podczas wyjazdu rozwaliłem dynamo i przerzutkę tylnią (wymaga dogłębnej regulacji). Czyli ciąg dalszy czarnej serii.

Wertepy w Lesie Karolewskim #1 © radek3131

Wertepy w Lesie Karolewskim #2 © radek3131

Opalanie podczas zmiany dętki

Piątek, 21 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Pawlikowice -> Las Ślądkowicki -> Ślądkowice -> Mierzączka Duża -> Dłutów -> Leszczyny Małe -> Tążewy -> Górki Duże -> Górki Małe -> Tuszyn -> Rydzynki -> Prawda -> Czyżeminek -> Pabianice

O 9.20 wyruszam z domu by zdążyć na 9.30 pod dom mioka.

Wyruszamy przez pola w kierunku Hermanowa. W Hermanowie skręcamy w lewo (tuż przed kurzącą ciężarówką) na Pawlikowice. Jedziemy cały czas prosto aż do lasu, gdzie robimy pamiątkowe zdjęcie.

Pamiątkowe zdjęcie © radek3131


Jedziemy dalej przez las gdzie miok. zalicza OTB (trzeba było uprzedzić, że chcesz zrobić stójkę).

Z lasu wyjeżdżamy w Ślądkowicach.

Równa droga w Ślądkowicach © radek3131


Jedziemy prosto aż do Mierzączki Dużej, gdzie skręcamy w lewo na Dłutów. Po drodze zatrzymujemy się (SMS od Oli) i fotka.

Droga do Dłutowa © radek3131


Zanim jeszcze wyruszamy w dalszą drogę to mamy okazję zobaczyć Krzyśka Jeżowskiego na treningu.

Wyprzedza nas traktor z przyczepą, więc jedziemy w tunelu aerodynamicznym:

W tunelu aerodynamicznym © radek3131


Dojeżdżamy do Dłutowa gdzie mijamy przenośny RADAR (rower), podbijamy książeczki PTTK i jemy pełnowartościowy posiłek.

Droga do Dłutowa © radek3131


Kontynuujemy naszą przejażdżkę i jedziemy w kierunku Górek Dużych, gdzie spotykamy górki duże i skręcamy na Tuszynek Majorancki. Przed Tuszynkiem Majorandzkim mijamy gbura w samochodzie, który pokazał na jakiego kulturalnego człowieka wychowała go matka. Przed drogą ekspresową skręcamy w lewo, gdzie znowu zatrzymujemy się w sklepie i jemy kolejny pełnowartościowy posiłek. Szybko się jednak zwijamy gdyż zapach pieczonego kurczaka bardzo wkurza żołądek. Jedziemy asfaltem i skręcamy w prawo w kierunku lasu.


Las

Wyjeżdżamy z lasu na jakiś asfalt.

Droga w Tuszynie © radek3131


W Rydzynkach czuję, że coś twarde mam koło z tyłu. Okazało się, że to kapeć. Zjeżdżam na bok do lasu, odwracam rower "do góry dupą" i postanawiam napompować koło by dojechać metodą: pompuj - jedź - pompuj -jedź.

Dopompowywanie koła © radek3131


Niestety nic to nie dało, bo po chwili powietrze całkowicie zeszło. Przerzucam cały ciężar na przód i jadę w cywilizację, by pożyczyć klucz 15mm (sądziłem, że nie mam, ale później okazało się, że jednak jest).

Aerodynamiczna pozycja © radek3131


Zatrzymuje się w Prawdzie, znowu odwracam rower "do góry dupą" i rozkręcam koło. Zakładam nową dętkę, a tutaj za krótki wentyl. Znowu ściągam oponę i dętkę. Pompuję starą dętkę by poszukać dziury. Nakładamy troszeczkę klej i czekamy ze 20min jak wyschnie. Ten czas wykorzystaliśmy na opalanie na środku ulicy. W końcu przyklejam łatkę, zakładam oponę i voila. Ruszamy dalej do Pabianic.
Łatanie dętki © radek3131