Musiałem w deszczu na pośpiechu dostać się na drugi koniec miasta.
Ostatnio strasznie zabiegany jestem, więc zaległe wpisy uzupełniać będę przy okazji. Na chwile obecną zdradzić mogę, że coś grubszego się szykuje w środę.
Sprawdzony sposób na spędzenie sobotnich godzin około południowych. Pojawił się też Adam. Właściwie od samego początku konkret był. Produkowałem się z przodu mimo, że najlepiej nie jechało mi się dzisiaj. Widząc, że nie ma sensu bym finishował, dałem zmianę przed kreską i zjechałem na bok. Poczekałem minutkę na Adama i wróciliśmy do Pabianic. W domu odkryłem przyczynę tej ciężkiej jazdy. Jechałem z za mocno zaciśniętymi tylnymi klockami hamulcowymi i ocierały mi cały czas minimalnie o obręcz.
Praktycznie cały czas od momentu dołączenia do grupy z Łodzi konkretna jazda. Tym razem, więcej z przodu udzielałem się. Drugą połowę trasy jechaliśmy z Krzysztofem Jeżowskim.
Kilkudniowa przerwa bez roweru spowodowana ciągłym załatwianiem spraw i kiepską pogodą. Początek spokojny dzisiaj, a powrót z wiatrem już dużo szybszy.
Sporo ludzi, znów tempo konkretne i przynajmniej na początku bez jakiegoś większego szarpania. Dałem bodajże 2 zmiany i na kole się woziłem cały czas, gdyż źle się czułem. Pół pętli z Krzysztofem Jeżowskim jechaliśmy.
O dziwo dojechałem do Łodzi ze sporym zapasem czasu, pokręciłem się we 2 po Łodzi i pojechaliśmy pod salon samochodowy, gdzie pojawiła się reszta grupy. Od samego początku tempo konkretne, raczej takiego tutaj zwykle nie ma. Troszkę produkowałem się na zmianach, ale kompletnie się nie kręciło i bardzo mnie to męczyło. Zostałem w Leśnicy z tyłu, bo grupa się rozerwała, nie chciałem dociągać już na siłę więc skróciłem trasę. Dalszą część pokonałem w 4 osoby jadąc ciągle równym tempem. Od Janowic jadę sam. Zatrzymałem się na chwilę by poruszać stopą trochę, gdyż zdrętwiała strasznie. Zauważyłem, że ktoś jedzie, więc poczekałem chwile. Tym sposobem poznałem Adama, właściwie jechałem już nie raz z nim, ale dopiero teraz odkryłem kto to. Dojechaliśmy razem do Pabianic.
Mam 18lat, uczę się w 1LO w klasie geograficzno-historycznej. Nie trzeba chyba pisać, że lubię geografię i turystykę, dlatego od czasu do czasu staram sobie zorganizować jakąś dłuższą/ciekawszą trasę z nastawieniem na zwiedzanie. Zawsze jeździłem turystycznie, ale od marca 2009r. zacząłem trenować kolarstwo szosowe. Oczywiście nie trzeba pisać, że lubię dystanse składające się z 3 cyfr przed przecinkiem. :)
Kontakt:
GG: 1326631
Poczta: radek_3131@o2.pl