Musiałem w deszczu na pośpiechu dostać się na drugi koniec miasta.
Ostatnio strasznie zabiegany jestem, więc zaległe wpisy uzupełniać będę przy okazji. Na chwile obecną zdradzić mogę, że coś grubszego się szykuje w środę.
Pojechałem sobie spokojnie do Łodzi by rodzinę odwiedzić. W drugą stronę strasznie nie chciało mi się już kręcić. Po drodze fotę cyknąłem, by nie zapomnieć obsługi aparatu w telefonie.
Znów niewyspany byłem, coś mnie podkusiło w nocy by film obejrzeć. Trasa pokonana bez większych problemów, w Piotrkowie Trybunalskim po raz kolejny nadziałem się na budowę i kawałeczek pokonać po szutrze musiałem. Powrót już z wiatrem w plecy. Będąc w mieście skoczyłem jeszcze do mamy do pracy, a potem do przychodni lekarskiej jeden papierek dać.
Spokojniutka jazda przed kolejnym 3 dniowym zasuwaniem. Inną drogą z miasta wyjechałem, bo musiałem skoczyć do mamy do pracy. Całkiem fajny wariant na ominięcie głównej drogi. Jak wyjeżdżałem było pochmurno, zaraz po opuszczeniu miasta słoneczko wyszło, więc od razu przyjemniej się jechało.
Mam 18lat, uczę się w 1LO w klasie geograficzno-historycznej. Nie trzeba chyba pisać, że lubię geografię i turystykę, dlatego od czasu do czasu staram sobie zorganizować jakąś dłuższą/ciekawszą trasę z nastawieniem na zwiedzanie. Zawsze jeździłem turystycznie, ale od marca 2009r. zacząłem trenować kolarstwo szosowe. Oczywiście nie trzeba pisać, że lubię dystanse składające się z 3 cyfr przed przecinkiem. :)
Kontakt:
GG: 1326631
Poczta: radek_3131@o2.pl