Zbierając piasek z asfaltu na plecach
Wtorek, 4 maja 2010
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Deszcz, Fotoreportaże, MTB, Nie sam
Trasa: Pabianice -> Chechło I -> Wincentów -> Markówka -> Dobroń -> Dobroń Duży -> Mogilno Duże -> Ldzań -> Kolonia Ldzań -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów ->Pabianice
Z kumplem o ksywie Drift wybraliśmy się na rowery. Mimo padającej mżawki jechało się fajnie. Tempo dość szybkie jak na górala. Do Dobronia dojeżdżamy ze średnią ~28km/h.
Potem kierujemy się na Ldzań. Również jedziemy szybko w rezultacie całe plecy mokre. Kierujemy się dalej na Ślądkowice.
Zaczyna się jazda pod wiatr, a kumpel robi się nieco głodny. Troszkę wolniej jedziemy aż do samych Pabianic, do których o dziwo dojeżdżamy przez pola, bo doszliśmy do wniosku, że i tak brudni jesteśmy.
Z kumplem o ksywie Drift wybraliśmy się na rowery. Mimo padającej mżawki jechało się fajnie. Tempo dość szybkie jak na górala. Do Dobronia dojeżdżamy ze średnią ~28km/h.
W Dobroniu© radek3131
Potem kierujemy się na Ldzań. Również jedziemy szybko w rezultacie całe plecy mokre. Kierujemy się dalej na Ślądkowice.
Droga na Ślądkowice© radek3131
Zaczyna się jazda pod wiatr, a kumpel robi się nieco głodny. Troszkę wolniej jedziemy aż do samych Pabianic, do których o dziwo dojeżdżamy przez pola, bo doszliśmy do wniosku, że i tak brudni jesteśmy.