Uciekając przed deszczem
Sobota, 20 marca 2010
· Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancjki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Jadwinin -> Bychlew -> Pabianice
Niestety dzisiaj rano, mimo pięknej pogody, nie mogłem iść na rower, ponieważ rano byłem na finale konkursu geograficznego w Dworku Kapituły Krakowskiej w Pabianicach (nie pytać jak mi poszło, bo wkurzony jestem). Jak wróciłem chciałem być cwany i zdążyć przed deszczem. Niestety nie udało mi się. W Górkach Dużych zaczęło mżyć, a w Dłutowie już mocniej padać. Mało tego musiałem walczyć z dość silnym wiatrem. Po drodze opanowałem do perfekcji technikę pisania smsów w trafcie jazdy.
PS. Znowu nie mogłem złapać sygnału w pulsometrze w czasie jazdy. W domu jest wszystko ok, ale jak wyjadę to nie działo. Opaska jest nawilżona, i leży w dobrym miejscu. Baterie są nowe. Dzieje się tak tylko w letnim stroju. Ktoś wie dlaczego?
Niestety dzisiaj rano, mimo pięknej pogody, nie mogłem iść na rower, ponieważ rano byłem na finale konkursu geograficznego w Dworku Kapituły Krakowskiej w Pabianicach (nie pytać jak mi poszło, bo wkurzony jestem). Jak wróciłem chciałem być cwany i zdążyć przed deszczem. Niestety nie udało mi się. W Górkach Dużych zaczęło mżyć, a w Dłutowie już mocniej padać. Mało tego musiałem walczyć z dość silnym wiatrem. Po drodze opanowałem do perfekcji technikę pisania smsów w trafcie jazdy.
PS. Znowu nie mogłem złapać sygnału w pulsometrze w czasie jazdy. W domu jest wszystko ok, ale jak wyjadę to nie działo. Opaska jest nawilżona, i leży w dobrym miejscu. Baterie są nowe. Dzieje się tak tylko w letnim stroju. Ktoś wie dlaczego?