Darmowy godzinny prysznic

Środa, 14 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Deszcz, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancjki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Mapka zaczerpnięta z tego wpisu.

Planowałem dzisiaj machnąć ~75km dość mocnym tempem, ale niestety złapał mnie deszcz pomiędzy Rzgowem a Tuszynem, więc pozostał tylko najkrótszy wariant trasy. Początkowo mżyło, potem lunęło. Jeżeli chodzi o trening to wyszła mi jazda w strefie tlenowej z jednym długim interwałem i kilkoma krótszymi.

Dla zainteresowanych co i jak się sprawuje w deszczu:
Kurtka z windstoperem Nalini- w środku pozostała sucha
Potówka Go Therm- mokra tylko od potu
Spodnie Nalini- tyłek przemókł strasznie, ale nogi (kolana!) tylko troszkę wilgotne
Bawełniane skarpetki- nie pytać o szczegóły
Buty Diadora Speedracer- niestety jechałem bez ochraniaczy na buty (nie posiadam takowych), więc buty w środku mokre tak jak skarpetki
Rękawiczki z Author Aerotex (z windstoperem)- posiadają wodoodporną powłokę, która faktycznie nie przepuszcza wody, tylko ręce miałem suche
Czapka jesienna (nie wiem jakiej firmy)- Mokra
Kask B-skin - ociekający wodą
Okulary Arctica S-70- Sporo wody na szkłach, ale szkła nie parowały, mimo że nie użyłem płynu zapobiegającego temu irytującemu zjawisku
Opony Maxiss Detonator- tu jestem zaskoczony, bo przyczepność taka jak na suchym asfalcie

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa przep

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]