Błotno-śnieżny wyjazd
Wtorek, 22 grudnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Deszcz, Fotoreportaże, Las, Sam, Śnieg, Testowanie i ustawianie, Trekking
Trasa: Pabianice -> Rydzyny -> Las Rydzyński -> Dłutów -> Mierzączka Duża -> Ślądkowice -> Las Ślądkowicki -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice
Na wstępie w piwnicy regulacja hamulców, bo ledwo co hamowały. Potem do Michała
by oddać mu światła rowerowe. Mam okazję jechać jedyną "porządną" drogą rowerową w mieście.
Dalej wyjeżdżam dziurawą ul. Sienną z miasta i jadę na Rydzyny. Wmordewiatr tragiczny. Dojeżdżam do lasu, gdzie w końcu przestaje wiać. Ale za to zaczyna troszkę padać (deszcz).
Szybko przestaje padać.
Docieram do Dłutowa, gdzie zaczyna się tragiczne błoto pośniegowe. Mijał ciekawy kościółek:
Dalej się męczę z tym błotem pośniegowym i jadę... slalonem, bo tak ślisko.
Skręcam w kierunku Ślądkowic. Nareszcie mniej błota i da się jakoś jechać. Dopiero skręt na drogę prowadzącą do lasu dał zimowe warunki.
W lesie sporo śniegu...
Wyjazd z lasu to ciąg dalszy jazdy na błocie pośniegowym. Na szczęście mniejszym Zaczęło się troszkę ściemniać, więc przycisnąłem trochę i 30km/h z licznika nie schodziło do domu.
Na wstępie w piwnicy regulacja hamulców, bo ledwo co hamowały. Potem do Michała
by oddać mu światła rowerowe. Mam okazję jechać jedyną "porządną" drogą rowerową w mieście.
Nie odśnieżona droga rowerowa© radek3131
Dalej wyjeżdżam dziurawą ul. Sienną z miasta i jadę na Rydzyny. Wmordewiatr tragiczny. Dojeżdżam do lasu, gdzie w końcu przestaje wiać. Ale za to zaczyna troszkę padać (deszcz).
Najpierw z górki© radek3131
A potem nieco pod górkę© radek3131
Szybko przestaje padać.
Docieram do Dłutowa, gdzie zaczyna się tragiczne błoto pośniegowe. Mijał ciekawy kościółek:
Nie pamiętam w jakiem miejscu, ale niemal identyczny znajduje się na północy woj. podkarpackiego© radek3131
Dalej się męczę z tym błotem pośniegowym i jadę... slalonem, bo tak ślisko.
Może mało świątecznie, ale choinka jest© radek3131
Błotko pośniegowe© radek3131
Skręcam w kierunku Ślądkowic. Nareszcie mniej błota i da się jakoś jechać. Dopiero skręt na drogę prowadzącą do lasu dał zimowe warunki.
Kuńca nie widaćq© radek3131
W lesie sporo śniegu...
... co może nie do końca dobrze widać na tym zdjęciu© radek3131
Rower z kolekcją zimową- było więcej, ale pospadało na dziurach© radek3131
Wyjazd z lasu to ciąg dalszy jazdy na błocie pośniegowym. Na szczęście mniejszym Zaczęło się troszkę ściemniać, więc przycisnąłem trochę i 30km/h z licznika nie schodziło do domu.