Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:16206.30 km (w terenie 605.51 km; 3.74%)
Czas w ruchu:567:57
Średnia prędkość:28.53 km/h
Maksymalna prędkość:67.20 km/h
Suma podjazdów:27016 m
Maks. tętno maksymalne:201 (99 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:121220 kcal
Liczba aktywności:236
Średnio na aktywność:68.67 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Maratońska

Sobota, 16 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Gorzew -> Łódź -> Gorzew -> Górka Pabianicka -> Petrykozy -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Ludownka -> Chorzeszów -> Julianów -> Józefów -> Wodzierady -> Lesnica -> Dobruchów -> Kwiatkowice -> Wodzierady -> Józefów -> Julianów -> Chorzeszów -> Lodowinka -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice

Mapka

Wczoraj imprezę miałem konkretną, a jako organizator musiałem do samego końca siedzieć, więc przed 5 rano byłem w domu. Chwilka snu, wstałem praktycznie tuż przed wyjazdem, zrobiłem śniadanie, włączyłem komputer, od razu wszyscy zaczęli coś ode mnie chcieć. W rezultacie wyjechałem na ostatnią chwilę, co zmusiło mnie do zasuwania ~40km/h po wiatr by zdążyć. O dziwo zdążyłem- na styk. Tak szybko od domu chyba nigdy tam nie jechałem, zajęło mi to 21 minut tylko. Pojawił się również Arek i Tomek.Liczyłem właściwie, że jeszcze zdążę chwilę od począć. Niepotrzebnie sobie nadzieje robiłem. Z początku spokojnie, dopiero potem bardziej konkretnie, właściwie cały czas jechałem z przodu, dopiero jak wracaliśmy, jakieś 10km przed kreską wzięła mnie zamuła i nie siedziałem już tak bardzo z przodu. Grupa stopniowo zaczęła się rozpadać na ostatnich kilometrach, a ja o dziwo jakoś się jeszcze trzymałem. Nie wystartowałem tylko na finisz, bo przy tym zmęczeniu wolałem nie przepychać się. Szkoda, że Tomka skurcz złapał przed samą kreską, bo miał świetną pozycję na finisz. Wbiłem na chwilę do baru jeszcze, gdzie w słoneczku można było się wygrzać i potem do domu.

Masakra pod wiatr

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn ->Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Wola Kamocka -> Lubanów -> Grabica -> Boryszów -> Dziewuliny -> Rawicz Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Mapka

Pojechałem z zamiarem jazdy w grupie. Przycisnął mnie straszny głód w połowie trasy i wracałem na głodzie sam pod silny wiatr.

Po południowa jazda

Wtorek, 5 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże-> Jutroszew -> Maleniec -> Gutów Mały -> Gutów Duży -> Rusociny -> Józefów -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska-> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Mapka

Troszkę się rozpadało przed samym wyjazdem, więc myślałem że nie pojadę dzisiaj nigdzie, no i tak kręcę się po pokoju, patrzę za okno- prawie sucho. No to szykować się można. Wyjechałem dużo wcześniej, by powolutku dotrzeć na miejsce zbiórki. Na początku było tylko nas 2, pokręciliśmy się chwilę po okolicy i już mogliśmy dołączyć do 3 osobowego składu. Od samego początku konkretnie jechaliśmy, podczas powrotu już trochę wiatr w twarz wiał, więc prędkość zmalała nieco. Dojechałem praktycznie do samego końca, w Dłutowie zostałem z tyłu, bo nie zdążyłem się załapać koła podczas przyśpieszenia. Nawiasem mówiąc to rzadko mi się zdarza tak późno po południu gdzieś jechać. Najczęściej zaraz po szkole ruszam swoje zwłoki.

Mijając półmaraton

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Wola Kamocka -> Lubanów -> Grabica -> Rusociny -> Gutów Mały -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Rydzyny -> Pabianice

Mapka

Nareszcie udało mi się wstać o w miarę normalnej porze i nie zaspać. Lekko nogi było czuć po wczorajszym dociąganiu, ale chwilka jazdy po mieście i już się rozjechałem. Pojawił się też Arek, co prawda lekko spóźniony, ale dogonił nas bez problemowo. Poczekaliśmy w kilka osób na, jak się później okazało- całkiem liczną, grupę z Łodzi. Praktycznie od samego początku rant szedł, więc przy samej krawędzi jedni trzeba było jechać. Było sporo momentów, że utrzymanie się na kole było ciężkie. W Grabicy przed mną zrobiła się luka i już zabrakło trochę siły by dociągnąć do grupy. Dopiero teraz było widać, że skład się dosyć sporo uszczuplił. Dogoniły mnie dwie osoby i w trzyosobowym składzie dojeżdżamy do skrętu na Rydzyny. Swoją drogą bardzo szybko ten czas zleciał. Przy skręcie na Rydzyny policja kierowała ruchem w związku z I Pabianickim Półmaratonem ZHP. Dołączamy do paru osób i spokojnie jedziemy do Pabianic. Po drodze korzystając z tego, że już wyciągnąłem telefon cyknąłem zdjęcie- bez szału co prawda, bo zatrzymywać się nie chciało mi.

Mijamy maratończyków © radek3131


Na starcie maratonu stawiło się ponad 600 osób, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na rozgrywający się w międzyczasie IV Półmaraton Poznański. Rozmiar kolumny biegaczy może przybliżyć porównanie do tego, że od skrętu na Rydzyny do prawie samego miasta (jakieś 3-4km) mijaliśmy ich, a i tak nie mijaliśmy ich od samego początku. Nawet udało się dostrzec kilkanaście znajomych mi twarzy. W mieście wpadam na chwilę do baru i wracam dosyć szybko do domu, bo roboty trochę miałem jeszcze.

Ustaweczka na Maratońskiej

Sobota, 2 kwietnia 2011 · Komentarze(4)
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Gorzew -> Łódź -> Gorzew -> Górka Pabianicka -> Petrykozy -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Ludownka -> Chorzeszów -> Julianów -> Józefów -> Wodzierady -> Lesnica -> Dobruchów -> Kwiatkowice -> Wodzierady -> Józefów -> Julianów -> Chorzeszów -> Lodowinka -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice

Mapka

Bardzo późno zebrałem się z domu, więc musiałem troszkę szybko jechać by zdążyć na ustawkę na ul. Maratońskiej. Zawitał dzisiaj Arek, dawno go nie widziałem. Scenariusz bardzo podobny do ostatniego- od początku konkretnie tempo szło. Znowu wyśmienicie mi się jechało-szczególnie na zmianach, szkoda tylko że po fakcie dowiedziałem się, że kreska została "przeniesiona" nieco dalej. Wpadam na chwilę do baru und po krótkiej przerwie wracam spokojnie do domu z Arekiem.

Bardzo wiosennie

Środa, 30 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosówka, Sam, 50-100km
Trasa: Pabianice -> Chechło I -> Chechło II -> Dobroń -> Łask Kolumna -> Łask -> Wydrzyn -> Anielin -> Krzucz -> Chorzeszów -> Julianów -> Józefów -> Wodzierady -> Leśnica -> Dobruchów -> Kwiatkowice Kolonia -> Kwiatkowice -> Nowy Świat -> Lutomiersk -> Wrząca -> Wygoda Mikołajewska -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice

Mapka

Dawno tak dobrze jak dzisiaj mi się nie jechało. Wiatr słabiutki, ale ciężko było określić czy to pęd powietrza czy to wiatr. Pierwszy raz w tym roku w krótkich spodenkach, nie skusiłbym się na to gdyby nie wcześniejszy 1,5 godzinny WF na dworze. Już na ostatnich kilometrach było czuć trochę mięśnie, po bieganiu na WFie. Ogólnie to zadowolony z siebie jestem po tym tygodniu. Mam nadzieje, że tak dalej będzie się jeździło.

Dawno nie jechana trasa

Wtorek, 29 marca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosówka, Sam, 50-100km
Trasa: Pabianice -> Chechło I -> Chechło II -> Dobroń -> Łask Kolumna -> Łask -> Wydrzyn -> Anielin -> Krzucz -> Chorzeszów -> Julianów -> Józefów -> Wodzierady -> Apolonia -> Dziekatrzew -> Lutomiersk -> Wrząca -> Wygoda Mikołajewska -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice

Mapka

Już lepiej się jechało niż wczoraj. Wiatr nieco mniej porywisty i bez strasznie męczącego kataru zatokowego. Prawdę mówiąc spodziewałem się nieco większej ilości kilometrów. Dawno nie jechałem tej trasy, więc nie wiedziałem ile wyjdzie.

Jakieś zdjęcie z trasy, bo dawno nie dodawałem nic.

W drodze do Janowic © radek3131

Tytuł

Niedziela, 27 marca 2011 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn ->Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Wola Kamocka -> Lubanów -> Grabica -> Wadlew -> Gutów Duży -> Gutów Mały -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Bychlew -> Pabianice

Mapka

Na początku fajnie się jechało, jakoś w połowie zostałem w tyle z kilkoma osobami. Nie było gdzie się schować i dupa. Dalej już w tej mniejszej grupce, wiatr urozmaicał jazdę.

Po imprezowa jazda

Niedziela, 20 marca 2011 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn ->Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Wola Kamocka -> Lubanów -> Grabica -> Rusociny -> Wadlew -> Gutów Duży -> Gutów Mały -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Bychlew -> Pabianice

Mapka

Dopiero nad ranem do domu wróciłem z imprezy, więc bardzo dziwnie się jechało. Spodziewałem się, że dojadę tylko do jakiegoś momentu i będę dalej sam jechać, a tu o dziwo całość przejechałem. Źle się czułem, dopiero na ostatnich kilometrach poczułem się nieco lepiej.

Powiew wiosny

Sobota, 12 marca 2011 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Gorzew -> Łódź -> Gorzew -> Górka Pabianicka -> Petrykozy -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Ludownka -> Chorzeszów -> Julianów -> Józefów -> Wodzierady -> Lesnica -> Dobruchów -> Kwiatkowice -> Wodzierady -> Józefów -> Julianów -> Chorzeszów -> Lodowinka -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice

Mapka

Wahałem się czy dzisiaj nie zrobić spokojnej setki czy może jednak dołączyć do grupy i przejechać coś szybszego. Zdecydowałem się na to drugie i pojechałem na ul. Maratońską do Łodzi. W końcu mam ciuchy odpowiednie na taką temperaturę. Cześć dopiero pierwszy raz miałem na sobie, ale zadowolony jestem z nich. Szczególnie krótkich spodenek z bardzo wygodną wkładką (żeby nie było: nogawki miałem założone jeszcze). Dość szybko dojechałem do Łodzi, byłem już 15 minut przed czasem. Poczekałem więc chwilę i ruszyliśmy w dość sporej grupie na pętle. Zaczęło się niewinnie, ale szybko zmieniło się to w konkret. Szczególnie przy tym wietrze, który praktycznie cały czas z boku wiał. Dawało to w kość jak się schodziło ze zmiany i nie było gdzie się schować. Troszkę popracowałem z przodu dzisiaj, nawet na kreskę w Janowicach udało mi się dojechać jako drugi. Dalej to już spokojna jazda do domu. W końcu jakaś normalna temperatura na rower się zrobiła. Przede wszystkim mrozu nie ma, a to już motywuje do wyjścia z domu.