Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:10447.15 km (w terenie 1857.66 km; 17.78%)
Czas w ruchu:405:19
Średnia prędkość:25.05 km/h
Maksymalna prędkość:66.45 km/h
Suma podjazdów:19494 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:96044 kcal
Liczba aktywności:512
Średnio na aktywność:20.40 km i 0h 48m
Więcej statystyk

Nie chciało mi się na pieszo iść

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Dom -> SDHouse - - - > pieszo na Lewityn -> Dom

Umówiłem się dzisiaj z paroma znajomymi, ale musiałem wcześniej wrócić i nie chciało mi się iść samemu na pieszo całego miasta. Wsiadłem więc na rower i pojechałem pod SDH. Dalej na rower wsiada kumpel i jeździ sobie koło nas po chodniku. Idziemy na Lewityn, gdzie siedzimy sobie wszyscy i odpoczywamy przy napoju zakupionym w Carrefourze (nie, to nie był alkohol :p). Zwijam się wcześniej i wracam sobie w ślimaczym tempie do domu.

Chmurka nad Pabianicami © radek3131



A jutro do nowego właściciela wędruje parę moich klamotów.

Z tym się rozstaje © radek3131


W zamian za to również dostanę parę klamotów. Czyli handel wymienny. :)

Na działkę

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(0)
Na działeczkę pojechałem pomagać rodzicom. Czyli okazja poczuć się jak murarz i grabarz (nie dosłownie oczywiście).

Odpoczynek po ostatnich ciężkich dniach

Czwartek, 1 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Mapka zapożyczone z tego

Przez ostatnie 6 dni >500km zrobiłem, mimo że zaczynam jazdę po chorobie. Dzisiaj rozjaździk. Wyjechałem dopiero po obiedzie, bo rano mi się nie chciało. Tempo leniwe, nawet nie dokręcałem mocno na zjazdach. Fajnie jest od czasu do czasu przejechać się wolniej niż zwykle. Chłodniej niż wczoraj. Tylko 30°C. :)

Troszkę luzu

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice


Luźny rozjazd po łykendzie zrobiłem. Tempo raczej spokojne, bez gwałtownego szarpania. W końcu forma wraca do normy. A nieco później znów na rower. Tym razem na MTB.

Powolny powrót

Środa, 23 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Wygoda Mikołajewska -> Wrząca -> Lutomiersk -> Wrząca -> Prusinowiczki -> Prusinowice -> Porszewice -> Świątniki -> Górka Pabianicka -> Szynkielew -> Pabianice



Powoli wracam na rower po chorobie. Czuć lekkie zmęczenie organizmu. Puls bardzo łatwo skacze do góry. Na dodatek dzisiaj ten silny wiatr, który utrudnił mi strasznie jazdę. Z założenia miało być lekko, ale przez ten wiatr wyszło tak jak zawsze.

Ospa wietrzna w wieku niemal 18 lat :(

Poniedziałek, 21 czerwca 2010 · Komentarze(4)
Jest!. W końcu wsiadłem na rower. Chociaż nie powinienem, bo do środy biorę antybiotyk. Nie ma to jak przechodzić ospę wietrzną w wieku prawie 18 lat. Pierwszy raz w życiu oczywiście. Pojechałem do warsztatu, gdzie chwilkę pogadałem na temat paru rzeczy. Po drodze jeszcze złapałem znajomego na mieście i dałem mu program wyścigów na 2010r. Ja chcę szybko na szosę!!

Wczujcie się w mistrzostwa!!!

Do szkoły

Środa, 9 czerwca 2010 · Komentarze(0)
po drodze jeszcze na przystanek by zobaczyć o której mam autobus do Łodzi, bo jutro wyjeżdżam w Góry Świętokrzyskie i wracam w niedziele wieczorem. Trudno uwierzyć, ale 33°C są dzisiaj.

Odpoczynek

Poniedziałek, 7 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Deszcz, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Babichy -> Guzew -> Rzgów -> Babichy -> Guzew -> Prawda -> Cyżeminek -> Pabianice



Troszkę regeneracji, po ostatnich ciężkich dniach. Przez 45 minut mżyło, dlatego zrobiłem 2 króciutkie pętelki, bo nie chciałem wjeżdżać w środek chmury.