Wpisy archiwalne w kategorii

Sam

Dystans całkowity:21533.19 km (w terenie 1754.40 km; 8.15%)
Czas w ruchu:773:02
Średnia prędkość:27.47 km/h
Maksymalna prędkość:75.50 km/h
Suma podjazdów:36435 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:178239 kcal
Liczba aktywności:604
Średnio na aktywność:35.65 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Poznawanie dróg, których jeszcze nie poznałem

Sobota, 11 września 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Świątniki -> Porszewice -> Konstantynów Łódzki -> Rąbień -> Aleksandrów Łódzki -> Ruda-Bugaj -> Nakielnica -> Stare Krasnodęby -> Mariampol -> Florentynów -> Ignacew Rozlazły -> Parzęczew -> Ignacew Folwarczny -> Huta Bardzyńska -> Bardzynin -> Dalików -> Kuciny -> Sarnówek -> Kontrewers -> Franciszków -> Puczniew -> Szydłów -> Charbice Górne -> Charbice Dolne -> Zdziechów -> Kazimierz -> Lutomiersk -> Wrząca -> Prusinowiczki -> Prusinowice -> Porszewice -> Świątniki -> Górka Pabianicka -> Szynkielew -> Pabianice



Jakiś padnięty byłem wczoraj i wstałem dość późno. Długo się zbierałem na rower i jakoś tuż przed wyjazdem naszła myśl na tą trasę. Początek standardowy- główną drogą do Aleksandrowa Łódzkiego. Tempo dość mocne, bo kontuzja wyleczona. W Górce Pabianickiej wyciągam dzisiejszy puls maksymalny. Od Aleksandrowa Łódzkiego już jadę dużo spokojniej. Trasę znam ze spontanicznego wypadu do Łęczycy. Po drodze bananika sobie zjadłem, bo coś lichy obiad zjadłem. Dojeżdżam tak do autostrady i w Parzęczewie zawracam 2 mostem nad autostradą. Na moście zatrzymałem się chwilkę, bo całkiem fajny widok na okolice był. Zjeżdżam z mostu i kończy się asfalt. Pytam się miejscowych jak dojechać na Dalików i ruszam.

Polna droga do Dalikowa © radek3131


Ogólnie bardzo fajna polna droga, potem było więcej kamieni i wytrzęsło mnie strasznie. Co ciekawe na tej polnej drodze mijałem 2 przystanki autobusowe, czyli jednak cywilizacja dotarła w takie miejsca. Asfalt zaczyna się dopiero w Dalikowie. Tutaj znów się pytam jak dojechać. Tym razem chodzi mi o Lutomiersk. Nawet nie zauważyłem kiedy przeciąłem główną drogę. Kierowałem się według znaku na Puczniew. Sympatycznie się jedzie, bo większość czasu w dół. No i od Parzęczewa cały czas wiatr w plecy. Po drodze mijam sporo stawów.

Słońce nad stawem © radek3131
.

W Puczniewie skręcam na Lutomiersk. Właściwie to w ostatniej chwili zauważyłem znak i ostro hamowałem. Dojeżdżam do wsi Szydłów. nazwa wsi taka sama jak nazwa miasta w województwie świętokrzyskim. Od tego momentu droga strasznie dziurawa. Wytrzęsło mnie jeszcze bardziej niż na tych kamieniach. Na dodatek robię się głodny i czuję osłabienie przez to. Dojeżdżam do Lutomierska i przez Porszewice wracam do domu. W Górce Pabianckiej siły wróciły i nawet pięć dyszek udało się rozpędzić.

Poczuć się jak ninja

Środa, 8 września 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Gorki Duże -> Górki Małe -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Mierzączka Duża -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Pabianice



OD razu po lekcjach wziąłem się za rozkręcanie korby, by wymienić suport. Korba już miała taki luz, że ocierała o przednią przerzutkę. Trochę się namęczyłem by to wszystko rozkręcić. Jak rozkręciłem to cały wkład suportowy rozsypał się. Ośka miała gigantyczny luz. Skręcenie poszło dużo sprawniej niż rozkręcanie i przed 18.00 mogłem zbierać się na rower. Pogoda świetna tylko troszkę uciążliwy wiatr. Tempo bardzo spokojne, szczególnie z wiatrem w plecy. W Dłutowie postanowiłem wydłużyć trasę. Jednak w połowie drogi zorientowałem się, że zaraz będzie ciemno i przyśpieszyłem. W Róży dopadł mnie lekki mrok, więc wróciłem skrajem lasu. Drzewa tylko zwiększały uczucie ciemności. Bez świateł czułem się jak ninja lub widmo (jak kto woli). Dojechałem cały, wszystko w jednym kawałku. :) Chyba czas zainwestować w jakieś porządne światła.

2 fotki z telefonu:

Słoneczko © radek3131


Zachód słońca © radek3131

Zieeeew

Wtorek, 7 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Awarie, Dojazdy, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Bychlew -> Pabianice



Powoli zmniejszam intensywność jazd, by odpocząć nieco. Cały czas spokojnie. Jeden sprint sobie urządziłem w Budach Dłutowskich. Wpadłem jeszcze do znajomego w Bychlewie, by pogadać nieco. Nawet nie wiem co tu można z dzisiaj opisać. Chyba to, że niemal mi się suport rozleciał i jutro zmieniam.

Lajcik

Sobota, 4 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Deszcz, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Babichy -> Guzew -> Prawda -> Czyżeminek -> Pabianice



Miałem jechać na rower o 7.00, ale jak zobaczyłem temperaturę jaka panuje na dworze to poszedłem dalej spać. Ostatecznie zebrałem się po obiedzie. Tempo regeneracyjne po za jednym sprintem na światłach. Jakieś takie lekkie zmęczenie czuję po tym tygodniu. W Rzgowie i Pabianicach łapie mnie lekka mżawka.