Lotnisko Lublinek + świąteczny bonus
Sobota, 26 grudnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Fotoreportaże, Las, Sam, Trekking
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Guzew -> Łódź Lublinek -> Guzew -> Górka Pabianicka -> Szynkielew -> Pabianice
W końcu udało się ruszyć na rower. Mimo silnego wiatru postanowiłem się wybrać na lotnisko Lublinek, bo dawno nie byłem. Przy okazji można spalić trochę kalorii, które przybyły przez święta. Wziąłem pełen 0,5l bidon, bo troszkę suszy. :)
Dojazd do Łodzi, był szybki. Wiatr boczny/tylno-boczny. Momentami jechało sie po 40km/h bez większych problemów.
Wjeżdżam po dziurawych płytach na górę i dojeżdżam do lotniska. O czym informują takie tabliczki:
Zaczyna się asfalt i robi się całkiem przyjemnie.
Dojeżdżam do budynku. troszkę kręcę się po okolicy i robię parę zdjęć:
Zawracam do Pabianic, czyli zaczyna się męka pod wiatr. Zajęcie aerodynamicznej pozycji (leżącej) ułatwia znacznie jazdę. Po drodze mijam kilka górek:
Zjeżdżam z górki w Górce Pabianickiej, gdzie wyciągam dzisiejszą prędkość maksymalną (pod wiatr). Dojeżdżam do Pabianic. Zaglądam jeszcze do warsztatu rowerowego, ale był zamknięty (byłem psychicznie przygotowany na to).
PS: Chciałem złożyć wszystkim bikestatowiczą spóźnione świąteczne życzenia.
Kasy Kulczyka
Fury Rydzyka
Mocy Pudziana
Chaty Beckhama
Humoru od rana
i oczywiście małą przebitych dętek
oraz setki tysięcy kaemów w przyszłym roku
W końcu udało się ruszyć na rower. Mimo silnego wiatru postanowiłem się wybrać na lotnisko Lublinek, bo dawno nie byłem. Przy okazji można spalić trochę kalorii, które przybyły przez święta. Wziąłem pełen 0,5l bidon, bo troszkę suszy. :)
Dojazd do Łodzi, był szybki. Wiatr boczny/tylno-boczny. Momentami jechało sie po 40km/h bez większych problemów.
Nowy most nad rzeką Ner© radek3131
Wjeżdżam po dziurawych płytach na górę i dojeżdżam do lotniska. O czym informują takie tabliczki:
Kro przejdzie przez ogrodzenie za piątaka?© radek3131
Zaczyna się asfalt i robi się całkiem przyjemnie.
Wygląda słońce© radek3131
Dojeżdżam do budynku. troszkę kręcę się po okolicy i robię parę zdjęć:
Lotniskowe schody© radek3131
Płyta lotniska© radek3131
Terminal© radek3131
Zawracam do Pabianic, czyli zaczyna się męka pod wiatr. Zajęcie aerodynamicznej pozycji (leżącej) ułatwia znacznie jazdę. Po drodze mijam kilka górek:
Górka w Górce Pabianickiej© radek3131
Zabytkowy kościół św. Marcina w Górce Pabianickiej© radek3131
Zjeżdżam z górki w Górce Pabianickiej, gdzie wyciągam dzisiejszą prędkość maksymalną (pod wiatr). Dojeżdżam do Pabianic. Zaglądam jeszcze do warsztatu rowerowego, ale był zamknięty (byłem psychicznie przygotowany na to).
PS: Chciałem złożyć wszystkim bikestatowiczą spóźnione świąteczne życzenia.
Kasy Kulczyka
Fury Rydzyka
Mocy Pudziana
Chaty Beckhama
Humoru od rana
i oczywiście małą przebitych dętek
oraz setki tysięcy kaemów w przyszłym roku