Do warsztatu
Poniedziałek, 2 listopada 2009
· Komentarze(0)
Dzisiaj pojechałem do zaprzyjaźnionego warsztatu rowerowego, by popytać się o ewentualną wycenę mojego skasowanego roweru. Dostałem kilka porad odnośnie wizyty rzeczoznawcy. Pogadaliśmy chwilkę i zajrzeliśmy do roweru, którym przyjechałem. No i efekt naszej pracy: nie zsuwa się siodełko!!! 0,5mm różnicy między średnicą sztycy, a średnicą otworu. Pełen radości wróciłem do domu.
Jeżeli chodzi o piątkowy incydent to:
Byłem u lekarza. Szumienie w uszach jest normalną rzeczą spowodowaną przez (fachowo to określę) uraz tymczasowy. Może tak długo trwać (uffff już się niepokoiłem). Pani doktór przepisała mi tabletki, które zmniejszą mi dzwonienie w uszach. W razie innych niepokojących objawów mam iść do lekarza.
Dzwoniłem z 5 razy do ubezpieczyciela i zawsze przekierowywał mnie na inną godzinę aż w rezultacie usłyszałem "dział szkód pracuje do 20.00". Mówiąc nieładnie: wku*wiłem się. Jeżeli jutro sytuacja się powtórzy to coś czuje, że będzie zadyma (albo po prostu wsiądę na rower, przejadę się do Warszawy i urwę jaja temu komu trzeba).
Jeżeli chodzi o piątkowy incydent to:
Byłem u lekarza. Szumienie w uszach jest normalną rzeczą spowodowaną przez (fachowo to określę) uraz tymczasowy. Może tak długo trwać (uffff już się niepokoiłem). Pani doktór przepisała mi tabletki, które zmniejszą mi dzwonienie w uszach. W razie innych niepokojących objawów mam iść do lekarza.
Dzwoniłem z 5 razy do ubezpieczyciela i zawsze przekierowywał mnie na inną godzinę aż w rezultacie usłyszałem "dział szkód pracuje do 20.00". Mówiąc nieładnie: wku*wiłem się. Jeżeli jutro sytuacja się powtórzy to coś czuje, że będzie zadyma (albo po prostu wsiądę na rower, przejadę się do Warszawy i urwę jaja temu komu trzeba).