Lajtowy wyjazd z miokiem Podczas wyjazdu omawialiśmy szczegóły planowanej wyprawy rowerowej. Po drodze 3 postoje (jakaś wiocha, na trasie z Bełchatowa do Pabianic i Dłutów. W Dłutowie pamiątkowe zdjęcie (fotoradar). Od Dłutowa wracaliśmy z jakimś hardcorowym kolarzem, który chciał troszeczkę podkręcić tempo. Po krótkim namyśle postanowiliśmy go dogonić. Ne było większego problemu z dogonieniem. :)
Dojazd rowerem do Łodzi w celu odebrania ramy, kierownicy, mostka i widelca do szosówki.
Dojazd i powrót z kolegą na bagażniku. Kolega siedział na... poduszce. Wracając kolega miał ramę z widelcem na ramieniu, a ja kierownicę... na kierownicy.
Dzisiejszy wyjazd to idealny przykład, że Polak potrafi. :)
Trasa: Pabianice -> Bychlew -> Jadwinin -> Pawłówek -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Dłutów -> Leszczyny Małe -> Tążewy -> Górki Duże -> Górki Małe -> Szczukwin -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice
Ciągle przeszkadzał wiatr. Średnie tętno i spalone kalorie nie są zaniżone gdyż niechcący włączyłem pauzę w pulsometrze, a skapnąłem się po 15 min. Akuratnie w tym momencie mój puls był najwyższy (górki)
Mam 18lat, uczę się w 1LO w klasie geograficzno-historycznej. Nie trzeba chyba pisać, że lubię geografię i turystykę, dlatego od czasu do czasu staram sobie zorganizować jakąś dłuższą/ciekawszą trasę z nastawieniem na zwiedzanie. Zawsze jeździłem turystycznie, ale od marca 2009r. zacząłem trenować kolarstwo szosowe. Oczywiście nie trzeba pisać, że lubię dystanse składające się z 3 cyfr przed przecinkiem. :)
Kontakt:
GG: 1326631
Poczta: radek_3131@o2.pl