Do szkoły

Czwartek, 27 maja 2010 · Komentarze(0)
Do szkoły na 7.15. Pierwsze dwa WF-y. Na pierwszej lekcji gra w siatkę, gdzie najwyraźniej wszyscy mieli zamułę, a ja headshoota dostałem. Na drugiej piłka halowa. Troszkę większego ruchu nareszcie. Powrót w mżawce. Wracając do domu nie śpieszyłem się zbytnio. Przyjazd do szkoły 12°C. Powrót do domu 22°C.

Sucho jak pieprz

Środa, 26 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Wygoda Mikołajewska -> Wrząca -> Lutomiersk -> Dziektarzew -> Apolonia -> Wodzierady -> Leśnica -> Dobruchów -> Dobruchów -> Górna Wola -> Tarnówka -> Szadek -> Dziadkowice -> Bałucz -> Wola Stryjewska -> Ulejów -> Łask -> Łask Kolumna -> Dobroń -> Chechło II -> Chechło I -> Pabianice



Nie ukrywam- nie chciało mi się ostro jechać. Za ładna pogoda. Wyszedł w miarę łagodny trening. Miał być w końcu z pulsometrem, ale coś miałem problem ze złapaniem sygnału, chyba muszę dokupić baterię do opaski.

Highway to hell

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Świątniki -> Porszewice -> Prusinowice -> Prusinowiczki -> Wrząca -> Lutomiersk -> Wrząca -> Wygoda Mikołajewska -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice



Mocno wiało, więc daleko nie jechałem. Pod wiatr straszna męka. Prędkość oscyluje w granicach 30km/h. Pozycja aerodynamiczna coś dała. Był moment, że jechałem przechylony trochę na bok, bo mnie wiatr spychał. Przed Lutomierskiem jadąc po rozsypanym piasku podmuch spowodował, że tylne koło poślizgnęło się i spadło z asfaltu. Na szczęście wybrnąłem jakoś z tego, ale tak szarpnęło rowerem, że aż but mi się wypiął. Od Janowic z wiatrem w plecy na luzie jechałem koło 40km/h. W mieście znowu zahaczyłem o sklep.

Dwa razy do szkoły

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(0)
Pojechałem do szkoły, gdzie kolega mnie uświadomił,że nie zabrałem jednej rzeczy, więc wróciłem po nią do domu. Przynajmniej na piechotę nie muszę zapie.... znaczy się zasuwać. Trochę chłodnawo rano.

Niestety krótko

Poniedziałek, 24 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Ludowinka -> Chorzeszów -> Julianów -> Józefów -> Wodzierady -> Leśnica -> Dobruchów -> Kwiatkowice -> Wodzierady -> Józefów -> Julianów -> Chorzeszów -> Ludowinka -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice



A miało być dużej, ale szare chmury się zbliżały i nie chciałem ryzykować moknięciem. O dziwo mało zmęczony byłem po wczoraj. Po drodze zjadłem sobie banana (fuck yea, nauczyłem się jeść w trakcie jazdy), bo po co mam go wozić niepotrzebnie. A wracając skoczyłem jeszcze do sklepu i się przekonałem, że do kieszonki w kolarskiej koszulce idealnie pasuje puszka. :)

Tak szybko sam jeszcze nigdy nie jechałem

Niedziela, 23 maja 2010 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Nida Jutroszewska -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Wola Kanocka -> Lubanów -> Grabica -> Rusociny -> Józefów -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Guzew -> Łódź



Nie było szans bym na ustawkę pojechał, bo o 12.00 musiałem być w Łodzi. Postanowiłem przejechać samotnie trasę ustawki. Liczyłem się z tym, że powrót będzie pod wiatr. Od początku jedzie się dziwnie lekko. W Rzgowie patrze na licznik 42km/h średnia. Na ładnie pomyślałem, przecież mocno nie jechałem. Praktycznie cały czas tak jadę do Tuszyna. Od tą zaczynają się okoliczne górki. Te górki należą do Wysoczyzny Bełchatowskiej, jakby ktoś się pytał. Prędkość spada, bo górek na maksa nie pokonuje- przecież jeszcze 60km przede mną i powrót pod wiatr. Po górkach zaczyna się taka fajna długa prosta, gdzie jest z lekko górki. Jadę ponad 50km/h, praktycznie aż do końca drogi. Zaczyna się ostry zakręt, a więc jazda pod wiatr. O dziwo jadę 35-37km/h. Sprawdzam średnią prędkość: 37km/h. Jadę dalej, zdziwiony nieco, że tak szybko pod wiatr. Pokonuje parę górek i dojeżdżam do Pabianic. Tutaj sprawdzam znów średnią prędkość, bo muszę dojechać jeszcze do Łodzi, a przejazd przez miasto zaniży strasznie wynik. Średnia prędkość nieco ponad 36km/h. Tak szybko samotnie nie pokonałem tej pętli nigdy. Przejeżdżam przez Pabianice i jadę do Łodzi. Tak się złożyło, że skrzyżowania, światła itp było po mojej stronie, więc aż tak bardzo tempo nie spadało. Powrót z Łodzi z rowerem w bagażniku. :)

Pare pętelek po okolicy

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Kudrowice -> Konin -> Porszewice -> Świątniki -> Górka Pabianicka -> Świątniki -> Pabianice (z czego 4x pętla: Kudrowice -> Konin -> Porszewice -> Świątniki -> Górka Pabianicka -> Petrykozy)



Niepewna pogoda była, więc robiłem rundy niedaleko Pabianic, by w razie zbliżającego się deszczu mógł wrócić szybko do domu. 1 runda to parę krótkich, ale dość ostrych podjazdów. praktycznie cały czas jedzie się przez pola, więc dokucza wiatr. Z pętli na pętle średnia prędkość rosła, a na podjazdach szło coraz mocniejsze tempo. Jechało się przez cały czas wyśmienicie. Na ostatniej rundzie mijałem kolarzy z łódzkiej ustawki na ul. Maratońskiej. Średnia prędkość nie odzwierciedla prędkości z jaką jechałem. Zwalniały mnie ostre i ciasne zakręty, gdzie dla własnego bezpieczeństwa musiałem przyhamować.

Do szkoły

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(0)
Najpierw do znajomego spytać się czy ją już wkładki hamulcowe dura-ace, potem do szkoły- tylko na geografię. Powrót do szkoły z balastem, więc ciężko jechać mając jedną rękę na kierownicy.