Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:10447.15 km (w terenie 1857.66 km; 17.78%)
Czas w ruchu:405:19
Średnia prędkość:25.05 km/h
Maksymalna prędkość:66.45 km/h
Suma podjazdów:19494 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:96044 kcal
Liczba aktywności:512
Średnio na aktywność:20.40 km i 0h 48m
Więcej statystyk

Lotnisko Lublinek

Piątek, 3 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, MTB, Sam, Śnieg
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Gorzew -> Łódź -> Gorzew -> Górka Pabianicka -> Szynkielew -> Pabianice

Mapka tutaj

Dla odmiany postanowiłem pojechać na Lublinek, by zobaczyć co i jak tam. Wyjechałem nieco inaczej z miasta- okazja na poznanie nowego odcinka drogi. W mieście odśnieżone. Tylko skręcając w lewo zaliczyłem glebę na torach tramwajowych. Nie jechałem szybko, bo raptem z 10km/h, a mimo to przednie koło wpadło w poślizg. Pozbierałem się szybciej niż upadłem i po problemie. Za miastem, a dokładniej tuż za znakiem informującym o końcu Pabianic tragedia na drodze. Albo dużo śniegi, albo dużo lodu. Często czystego. Bardzo niepewnie się jechało. Sytuacja poprawiła się w Łodzi. Tutaj wszystko pięknie odśnieżone. Skręciłem na lotnisko już miałem wyprzedzać faceta, który stał na drodze, ale poprosił mnie bym pomógł mu ruszyć. W sumie czemu nie, Pomoc się na nic nie zdała, bo nie udało nam się popchnąć samochodu. Postanowiłem jechać dalej, ale również skapitulowałem, bo zatrzymałem się w miejscu i nie dao się ruszyć. Śnieg 3/4 wysokości kół przykrywał. Zawróciłem tą samą drogą. W Szynkielewie zaczął mi drętwieć mały palec u lewej ręki co motywowało do szybszego powrotu do domu.

Po mieście

Czwartek, 2 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Rano do szkoły a potem do rowerowego. Co najciekawsze moja dzisiejsza prędkość na mieście mniej więcej odpowiadała prędkości samochodów. :) Rower pod sklepem rowerowym zostawiłem w zaspie śnieżnej. :p

Mróz nie tyka polarnika ;p

Środa, 1 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, MTB, Sam, Śnieg
Trasa: Pabianice -> Park Wolności -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Mapka tutaj

Miała być dzisiaj jazda w parku, ale jak wjechałem tam i zobaczyłem ile jest zmrożonego śniegu uznałem, że nie ma co się męczyć i pojechałem asfaltem (lodem i śniegiem właściwie). W Tereninie walnąłem przepiękną glebę na lodzie. Nie ma to jak silny boczny wiatr i opony bez kolców. :) Wróciłem skrajem lasu po takim leciutkim śniegu. Nawet fajnie się jechało. Po powrocie do domu miałem sople na lince od przerzutki tylnej, wolnobieg z łańcuchem babrał czerwonego koloru, a wydychane powietrze zmieniło się w kryształki lodu na kominiarce. :) Co prawda jeździłem przy nieco niższej temperaturze, ale dzisiaj uczucie zimna potęgował konkretny wiatr.

Śniegołamacz

Wtorek, 30 listopada 2010 · Komentarze(1)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Chechło II -> Mogilno Małe -> Mogilno Duże -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Mapka tutaj.

Po szkole troszkę na rowerek. Zaplanowałem elastyczną trasę, by w razie czego skrócić. Do Terenina się jechało wspaniale. Potem zaczął się głęboki śnieg i jechało się 8-10km/h. Do tego częste poślizgi i przymusowe postoje. Bardziej te postoje męczyły. Na szczęście w Chechle II już było mniej śniegu.

Zdjęcia miało obrazować ilość śniegu w lesie © radek3131


Dojechałem do Mogilna Małego i zastanawiałem się czy jechać przez las, czy nieco dłuższą drogą, ale po rozjechanym śniegu. Wybrałem drugą opcję, chyba słusznie, bo dość sprawnie się jechało. Na drodze do Róży zrobił się strasznie klimatyczny nastrój.

Zdjęcie troszkę zalatuje górami © radek3131


Od Róży pod leciutki wiaterek. Nie ma porównania z wczoraj. W Tereninie troszkę zimno mi się z robiło w przedramiona i plecy. Zdziwiłem się, bo nigdy tak nagle się to nie działo. Przypuszczam, że trochę się spociłem pod spodem i to mnie tak ochłodziło. Profilaktycznie na drugi raz założę coś więcej pod spód.

PS. Dzisiaj bez pulsometru, bo bateryjka zdechła.

Inauguracja sezonu zimowego 2010-2011

Poniedziałek, 29 listopada 2010 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Chechło II -> szlak czerwony -> Wielka Woda -> szlak czerwony -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice

Mapka tutaj

Miałem dzisiaj konkurs z geografii. Co prawda miałem wrócić do szkoły na lekcję, ale troszkę się przeciągnęło wszystko, więc uznałem że nie ma co na półtorej lekcji przychodzić. No to wsiadłem na rower sobie. Zaplanowałem krótką trasę, by od nowa zebrać punkty doświadczenia w jeździe na śniegu. Na pierwszy rzut oka widać, że nie ma II tury wyborów w Pabianicach, bo miasto całe zaśnieżone. :)

Zaśnieżone obrzeża miasta © radek3131


Dojechałem do skraju lasu. Fajnie się jechało z wiatrem w plecy, ale drobną glebę zaliczyłem na koleinie, więc zwolniłem nieco. W lesie śniegu sporo. Szprychami mieliłem go, a za mną i na przeciw mnie unosiła się śnieżna mgiełka. :) Jechałem kilka km/h, postanowiłem nieco skrócić trasę skręcając na czerwony szlak. Tutaj było jeszcze więcej śniegu.

Na czerwonym szlaku: part. 1 © radek3131


Na czerwonym szlaku: part 2 © radek3131


Jechałem praktycznie cały czas na stojąco. Nieco wygodniej było niż na siedząco. Dojeżdżając do Wielkiej Wody odbiłem nieco by zobaczyć sobie jak to tam wygląda teraz.

Ławeczki koło Wielkiej Wody © radek3131


Powoli zamarzająca Wielka Woda © radek3131


Tylko okulary i nos widać © radek3131


Ja nad Wielką Wodą © radek3131


Po drobnej sesji zdjęciowej ruszyłem dalej. Nieco rozjechany śnieg zobaczyłem dopiero w miejscu gdzie wjechałem do lasu. Wracając skrajem lasu znów wjechałem w tę samą koleinę co wcześniej. Tym razem bez gleby, ale poślizg miałem spektakularny.

Zamarznięty rów © radek3131


Wyjeżdżając z lasu poczułem silny wiatr. Utrudniał dojazd do domu. Właściwie to pod wiatr jechało się tak jak po głębokim śniegu. Ogólnie to fajna przejażdżka. Jutro może przejadę się nieco dłużej i poczekam aż nieco się ściemni.

PS. Jak widać po średniej prędkości- śniegu trochę leżało.

Tak po prostu się przejechać.

Piątek, 26 listopada 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, Las, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Park Wolności -> Pabianice



A wyskoczyłem na trochę na rower by tak po prostu się przejechać. Wolałem nie ryzykować i nie brać szosy, bo na łysych oponach troszkę mało ciekawie mogłoby być. Pojechałem do Pawlikowic, gdzie zawróciłem, spotkałem znajomego i skrajem lasu wróciliśmy do miasta. Odwiedziłem jeszcze Park Wolności, czyli tzw. "Strzelnicę" by zobaczyć jedną pętelkę, którą może zimą będę jeździć.