Wpisy archiwalne w kategorii

Szosówka

Dystans całkowity:22439.10 km (w terenie 15.72 km; 0.07%)
Czas w ruchu:720:06
Średnia prędkość:31.09 km/h
Maksymalna prędkość:75.50 km/h
Suma podjazdów:38332 m
Maks. tętno maksymalne:201 (99 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:144633 kcal
Liczba aktywności:376
Średnio na aktywność:59.68 km i 1h 55m
Więcej statystyk

Ustawka na ul. Maratońskiej

Sobota, 23 października 2010 · Komentarze(0)
Trasa taka sama jak tutaj

A wczoraj umówiliśmy się z Tomkiem, że spotkamy się na ustawce. Wstałem dość późno, bo w okolicach 10.00. A 10.30 trzeba wyjechać by zdążyć. Jakoś szybko się zebrałem i udało mi się wyjechać 10.35. Na miejscu pojawiłem się równo o 11.00. Po chwili zaczęli się wszyscy zlatywać i w drogę. Z początku wolno, potem jakoś się rozkręciło towarzystwo. Momentami tempo jak w lipcu. Do samego początku dużo pracowałem z przodu i udało mi się dojechać do końca. Tylko na finishu nie wyrywałem się do przodu, bo po co? W barze chwilkę posiedziałem. Zjadłem banana, batonika i wypiłem colę. Potem spokojny powrót z Tomkiem i paroma osobami.

Przekroczyłem barierę dźwięku

Piątek, 22 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa taka jak tutaj.

Uwielbiam jeździć w wietrzną pogodę. Wtedy planuję trasę tak by ostatnie kilometry były z wiatrem wiejącym centralnie w plecy. Tak też się dzisiaj stało. Do Łasku męczyłem się pod wiatr. W Łasku średnia prędkość była bodajże 27km/h, a z Łasku do Pabianic średnia znacznie wzrosła za sprawą prędkości z rzędu >50km/h które dominowały przez cały czas. Ba, nawet na odcinku kilku kilometrów 60km/h cały czas jechałem. Zapewne dokręcił bym te 70km/h, bo przełożeń nie brakowało, ale miała być spokojna jazda dzisiaj. No i mina kierowców, którzy ledwo wyprzedzają rowerzystę: bezcenna.

PS. No i zapomniałem napisać, że momentami wiatr był tak silny, że jechałem przechylony na bok.

Czy można wycisnąć więcej z tej pogody?

Wtorek, 19 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Sam, Szosówka
Trasa taka sama jak tutaj. Musiałem wykorzystać ładną pogodę i przejechać się. Pierwsze 10km jechało mi się ciężko, potem chwyciłem kierownicę na górnym chwycie i niemal cały czas delektowałem się lekką jazdą Nawet nie zauważyłem kiedy prawie 60km/h było na liczniku. No i w końcu troszkę cieplej niż ostatnio.

Totalny lajcik

Poniedziałek, 18 października 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Duże -> Górki Małe -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Bychlew -> Pabianice



Spokojna jazda cały czas, w ogóle zmęczenia nie poczułem, ale o to przecież teraz chodzi. Zajrzałem jeszcze do znajomego w Bychlewie, bo po drodze było. Przez kilka minut lekko mżyło. Dopiero się skapnąłem, że mży gdy zobaczyłem krople wody na kurtce.

Miałem napisać coś więcej, więc pisze:

COŚ WIĘCEJ

Pocisnęło się

Niedziela, 17 października 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czżeminek -> Prawda -> Babichy -> Guzew -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Duże -> Górki Małe -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Rydzyny ->Pabianice



Coś mało osób dzisiaj się pojawiło. Z początku baaaaaaaardzo leniwie. W Rzgowie wyszedłem na zmianę i do Tuszyna pociągnąłem grupkę. A zeszedłem ze zmiany i od tego momentu przycisnęli nieco. Nie zmęczyło mnie to bardzo, bo cały czas spokojnie jechałem. Na szczycie górki odwracamy się i sporo osób urwało się. Poczekaliśmy chwilę i znów ogień. >50km/h przycisnąłem, zaczyna się górka. Zostałem sam. Do Jutroszewa dojechałem sam. W sumie to czekałem na nich, bo po co jechać samemu. W Jutroszewie znów rozpędzamy pociąg. Z początku znajomy na zmianie, a potem ja... aż do Dłutowa cały czas ponad 40km/h. W Dłutowie zaczyna się górka i znów jadę z przodu. Na szczycie odwracam się i znów nikogo nie mam. Postanowiłem spokojnie jechać do baru. Liczyłem, że dogonią mnie, bo przecież nie jechałem 50km/h. Hmm... myliłem się. Do baru sam dojechałem w ogóle nie ujechany. Zamawiam tam Pepsi na krechę i wracam do domu, bo musiałem do Łodzi jechać załatwić parę spraw.

Suszy jak na kacu

Piątek, 15 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa taka sama jak tutaj. Kurczę, znów miałem zrobić dzień wolnego od roweru i znów tego nie zrobiłem, bo szkoda mi było pogodę zmarnować. Żeby się zbytnio nie przemęczać to tylko na godzinkę się wybrałem. Znów jechało się ciężko, gdyż nie przespałem pół nocy. Na dodatek wypiłem mocną kawę przed jazdą i mnie strasznie suszyło cały czas. A nie wziąłem nic do picia, by mnie nie ciągnęło na dłuższą trasę. Wjeżdżając do miasta wpadłem jeszcze do hurtowni ciuchów firmy Nalini, by zobaczyć czy coś przyjechało z Włoch. Wyjeżdżając z hurtowni zaczepił mnie facet na góralu, który wracał z roboty na rowerze. Pogadałem z nim aż do samego domu.

Podziwiając chmury.

Czwartek, 14 października 2010 · Komentarze(2)
Trasa taka sama jak tutaj.

Miałem zrobić sobie dzień wolny od roweru, ale grzechem było by nie wyjechać w taką ładną pogodę. Ubrałem się ciepło i w drogę. Słoneczko sobie grzeje i można podziwiać ładne chmurki. Choćby takie jak na tym zdjęciu poniżej.

Nie mogłem się oprzeć- musiałem zrobić zdjęcie © radek3131


Jechało się ciężko, bo sporo nocy zarwałem dzień wcześniej. Ruch samochodowy niewielki dzisiaj.

Jednym słowem: spokojnie

Wtorek, 12 października 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Pawłówek -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Dłutów -> Mierzączka Duża -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



W sumie nic dłuższego mi się dzisiaj nie chciało. Spokojna jazda, bezchmurnie i niemal bezwietrznie. A jutro chyba nocny wypad się zapowiada.

Ogólnie to mnie dzisiaj facet w warsztacie samochodowym rozwalił. Jedna opona do samochodu tańsza od jednej opony do szosówki.

Rekreacyjnie

Poniedziałek, 11 października 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Czżeminek -> Prawda -> Babichy -> Guzew -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Duże -> Górki Małe -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Kontynuacja luźnych jazd. Praktycznie nie spoglądam na licznik/pulsometr. Tylko jadę przed siebie. Nie ma co dzisiaj opisywać, bo naprawdę mało się działo. :)