Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:6283.07 km (w terenie 1694.52 km; 26.97%)
Czas w ruchu:277:17
Średnia prędkość:22.66 km/h
Maksymalna prędkość:63.99 km/h
Suma podjazdów:13734 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:98846 kcal
Liczba aktywności:311
Średnio na aktywność:20.20 km i 0h 53m
Więcej statystyk

Znów dla odmiany MTB

Środa, 5 maja 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Rydzyny -> Las Rydzyński -> Dłutów -> Borkowice -> Dłutówek -> Las Ślądkowicki ->Dąbrowa -> Pawlikowice -> zielony szlak -> Mogilno Małe -> Wielka Woda -> Pabianice



A na górala sobie wsiadłem, bo doszedłem do wniosku, że teraz będą matury, czyli mało lekcji, więc najeżdżę się na szosówce do takiego stopnia, że będę już rzygać. Na szybciutko wymyśliłem sobie pętelkę. Najpierw kieruję się na Rydzyny, gdzie niedaleko Bukowej Góry skręcam do lasu.


Gdzieś w lesie

Kawałek dalej znajduje się taki fajny pagórek. Średnie nachylenie raptem 1,5% na dystansie 4km, ale momentami jest nieco więcej. Przyjemnie się na to wjeżdża. Z resztą jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.


W trakcie podjeżdżania

Na szczycie zmienia się nawierzchnia na asfalt i zaczyna się delikatny zjazd. Bez pedałowania >30km/h się jedzie. Tylko trzeba uważać na końcu, bo ostry zakręt jest.


I w trakcie zjeżdżania

Jadę sobie spokojnie asfaltem do Dłutowa. Po drodze całkiem fajny widoczek na żółte pole.


Przed Dłutowem

W Dłutowie kieruję się na Dłutówek, by dalej przez las dojechać do Pawlikowic. W Pawlikowicach zahaczam o cmentarz wojenny.


"Tu spoczywają żółnierze armii niemieckiej i rosyjskiej poległych w I wojnie światowej w latach 1914-1918"

Dojeżdżam do Pawlikowic, gdzie wąskim leśnym "przesmykiem" jadę do Lasu Karolewskiego.


Wspomniany wyżej "przesmyk"

W Lesie Karolwskim "zimową" trasą wracam do Pabianic.

A w domu zeskrobywanie błota z roweru i siebie.

Zbierając piasek z asfaltu na plecach

Wtorek, 4 maja 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Chechło I -> Wincentów -> Markówka -> Dobroń -> Dobroń Duży -> Mogilno Duże -> Ldzań -> Kolonia Ldzań -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów ->Pabianice



Z kumplem o ksywie Drift wybraliśmy się na rowery. Mimo padającej mżawki jechało się fajnie. Tempo dość szybkie jak na górala. Do Dobronia dojeżdżamy ze średnią ~28km/h.

W Dobroniu © radek3131


Potem kierujemy się na Ldzań. Również jedziemy szybko w rezultacie całe plecy mokre. Kierujemy się dalej na Ślądkowice.

Droga na Ślądkowice © radek3131


Zaczyna się jazda pod wiatr, a kumpel robi się nieco głodny. Troszkę wolniej jedziemy aż do samych Pabianic, do których o dziwo dojeżdżamy przez pola, bo doszliśmy do wniosku, że i tak brudni jesteśmy.

Na działkę okrężną drogą; Polak potrafi

Niedziela, 2 maja 2010 · Komentarze(1)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> szlak zielony -> Staw Jeziorko -> szlak zielony -> szlak czerwony > Wielka Woda -> dukt na północ -> Pabianice



Dla odmiany troszkę w terenie dzisiaj. Wyjeżdżam standardowo przez pola. Po drodze spotykam kumpla, który również na MTB dzisiaj. Pogadałem z nim chwilkę i jadę dalej. Troszkę mokro dzisiaj, więcj gdzie niegdzie trzeba było uważać na kałuże.

Droga do Terenina © radek3131


Jadę sobie prosto do Pawlikowic, gdzie skręcam na las. Zielonym szlakiem dojeżdżam do Stawu Jeziorko.

Staw Jeziorko © radek3131


Rowerek na stawem © radek3131


O dziwo bardzo pusto po drodze. Zwykle w weekendy dużo więcej ludzi jest.

Wracam z powrotem na trasę i niedaleko leśniczówki kieruje się w kierunku Wielkiej Wody. Dopiero tutaj spotykam ludzi. Śmiem rzec, że tłumy były.

Wielka Woda © radek3131


Ja, rower i cuś © radek3131


Omijam ten tłum i decyduję się pojechać innym duktem- przez haszcze.

Nie było aż tak źle © radek3131


W końcu wyjeżdżam z lasu i kieruję się do rodziny na działkę. Tutaj troszeczkę pracuje (kilometry przejechane kosiarką i taczką nie są liczone).

Kwitnące coś (jabłoń?) na działce © radek3131


Fiona © radek3131


Po pracy przychodzi czas na grilla. Ale zanim zaczynamy grila wujo wpada na oryginalny pomysł:

Po co chodzić na około do samochodu © radek3131


Fakt faktem, ten pomysł położył wszystkich na łopatki. Ze śmiechu oczywiście. Rozpalamy grila. Objadam się troszkę. Chwilkę jeszcze się pokrzątałem i zwinąłem się pod wieczór. Do domu wracam okrężną drogą przez pola.

Parę spraw na mieście + krótka przejażdżka po polach

Piątek, 30 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Dom -> Polfa -> Nowy Rynek -> Dom -> Pola -> 1 LO -> Dom -> Sklep -> Dom



Najpierw do pracy znajomego, by skserował terminarz wyścigów szosowych na rok 2010, potem na ryneczek dać znajomemu skserowany terminarz. Dalej pyszny obiadek w domu. Na 13.30 byłem umówiony przy szkole, ale wybyłem z domu dużo wcześniej by zrobić małą pętelkę na polach. Jadę do szkoły. Po drodze spotykam brata Michała, który przekazuje mi kultowe hamulce Campagnolo Chorus (nie byłem w szkole, bo leczę jeszcze troszeczkę lekkie przeziębienie). Dojeżdżam do szkoły, gdzie oddaje koleżance paczkę w postaci kilku książek. Wracam do domu, zabieram kasę i jadę do sklepu na drobne zakupy.

A przeziębienie już niemal wyleczone <jupi>.

Taka ładna pooda była © radek3131


PS. Możecie wierzyć lub nie, ale dzisiaj 27°C jest u mnie.

Na konkursik

Czwartek, 22 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Najpierw do szkoły po kilka materiałów. Potem do kumpla na naukę. Dalej z powrotem do szkoły na konkurs, który napisałem 30 minut przed czasem Na koniec powrót do domu. Na szosę dzisiaj nie jechałem, bo byłem na wycieczce dniowej w województwie świętokrzyskim i padam. Jutro może coś dłuższego machnę.

Kilka zdjęć ze wspomnianej wcześniej wycieczki do województwa świętokrzyskiego:

Góra Łysica © radek3131


Muzeum Orła Białego w Skarżysku Kamiennej © radek3131


Ruiny zamku Krzysztopór w Ujeździe © radek3131


Zachód słońca w Kurozwękach © radek3131