Ale urwałem

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · Komentarze(7)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Rydzyny -> Pabianice



Ustawka na ul. Narcyza Gryzla. Sporo ludzi. Czekałem na Łodziaków, ale bardzo szybko odpadłem, bo w Górkach Dużych. Wiatr był to rant poszedł i nie dałem rady. Postanawiam skrócić trasę. Po drodze wyprzedzam 4 kolarzy z Pabianic. Przyzwoitym tempem dojeżdżam do baru na Rydzynach, gdzie kupuję Cola-colę i Grześka. Koło 12.00 zaczynają się wszyscy zlatywać do baru. Dowiaduję się, że nie tylko ja tam odpadłem. Pocieszyło mnie to. Siedzę z godzinkę i lecę na chatę.

Komentarze (7)

No to już bardziej prawdopodobne. Kilku rowerzystów mijało bar, ale nikogo nie poznałem. :)

radek3131 21:37 poniedziałek, 26 kwietnia 2010

No to może pomyłka ale przed sklepem(baru ba rydzynach) widziałem twój rower oraz jak migłeś pod biedronką na grota Roweckiego

Szymon645 21:31 poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Hm nie kojarzę by ktoś krzyczał. Tym bardziej, że od Górek Dużych do Rydzyn jechałem sam.

radek3131 18:36 poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Chyba Pawłówek

Szymon645 16:11 poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Hm. A w którym miejscu??

radek3131 20:26 niedziela, 25 kwietnia 2010

I nie jestem anonimowym tchórzem

Szymon645 17:39 niedziela, 25 kwietnia 2010

Nie tylko kolarzy wyprzedzałeś bo mnie i kumpla na MTB z szosowi oponami ktoś z was krzyczał do nas Dawaj! Dawaj! Normalnie jeździmy szybciej ale ja miałem sigla(zerwałem hak przerzutki), oraz zerwałem pół ogniwa w łańcuchu i nie chciałem mocniej w pedał naciskać. A do tego ten wiatr i pod górkę

Anonimowy tchórz 17:38 niedziela, 25 kwietnia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ojego

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]