Nocna orientacja w terenie
Czwartek, 1 kwietnia 2010
· Komentarze(0)
Kategoria "Suplementy i izotoniki", 0-50km, Fotoreportaże, Las, MTB, Nie sam, Noc, Testowanie i ustawianie, Z plecakiem
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> szlak zielony -> Staw Jeziorko -> Mogino Duże -> Dobroń Mały -> Dobroń Duży -> szlak czarny -> szlak czerwony -> Wielka Woda -> dukt na północ -> Pabianice
Dość długo planowany wyjazd. Głównym celem było podszkolenie Michała w umiejętnościach orientacji w terenie, co na pewno się przyda podczas planowanej wyprawy.
Miałem okazję przetestować dzisiaj czołówkę własnej roboty: podstawka pod pulsometr, latarka i trochę taśmy izolacyjnej. Jak Michał zobaczył to o mało co nie spadł z roweru.
Spotykam Michała koła basenu, skąd kierujemy się przez pola do lasu. Oczywiście omijając trasę, którą będzie prowadzić. :)


Nad Stawem Jeziorko zatrzymujemy się. Tłumaczę jak posługiwać się mapą.

Wyjeżdżamy z lasu i jedziemy przez Mogilno Duże do Dobronia. Tutaj w pobliskim sklepie kupujemy zaopatrzenie. Po zakupie niezbędnych artykułów ruszamy dalej. Do tego momentu Michał prowadzi według wcześniej przygotowanej mapki. Szybciutko wjeżdżamy do lasu, by w trudniejszym terenie móc przetestować umiejętności.


Ruszamy dalej. Powoli zaczyna się ściemniać dzięki czemu mam okazję przetestować żółte szkła w mroku. Jak dla mnie rewelacja. Znaczna poprawa ostrości widzenia. Jak na złość padają mi akumulatorki w latarce. Po drodze o mało co nie zabijamy się o takie coś:

Rozciągnięte liny. Skąd to się wzięło?
Dojeżdżamy w końcu do Wielkiej Wody, gdzie czeka na nas przerwa. Jest trochę przed 21.

Pakiet regeneracyjny
Po chwili wytchnienia ruszamy dalej w kierunku północnym, jednak zauważamy jakiegoś gościa z latarką. Na wszelki wypadek postanawiamy zawrócić. Duktem obok kierujemy się do Pabianic, po drodze zaliczamy kąpiel w kałuży.
PS. Jak jeżdżę z Michałem. To średnia prędkość jest odwrotnie proporcjonalna do liczby wstawionych zdjęć na bloga. :D
Punkty przez które prowadził Michał

1 - >2 - >3 -> 4 -> 5 -> 6 -> 7 -> 13 -> 12 -> 14
Dość długo planowany wyjazd. Głównym celem było podszkolenie Michała w umiejętnościach orientacji w terenie, co na pewno się przyda podczas planowanej wyprawy.
Miałem okazję przetestować dzisiaj czołówkę własnej roboty: podstawka pod pulsometr, latarka i trochę taśmy izolacyjnej. Jak Michał zobaczył to o mało co nie spadł z roweru.
Spotykam Michała koła basenu, skąd kierujemy się przez pola do lasu. Oczywiście omijając trasę, którą będzie prowadzić. :)

Gdześ w trasie© radek3131

Michał na trasie© radek3131
Nad Stawem Jeziorko zatrzymujemy się. Tłumaczę jak posługiwać się mapą.

Rowery odpoczywają na wydmie© radek3131
Wyjeżdżamy z lasu i jedziemy przez Mogilno Duże do Dobronia. Tutaj w pobliskim sklepie kupujemy zaopatrzenie. Po zakupie niezbędnych artykułów ruszamy dalej. Do tego momentu Michał prowadzi według wcześniej przygotowanej mapki. Szybciutko wjeżdżamy do lasu, by w trudniejszym terenie móc przetestować umiejętności.

Rowery dwa© radek3131

Pamiątkowe zdjęcie© radek3131
Ruszamy dalej. Powoli zaczyna się ściemniać dzięki czemu mam okazję przetestować żółte szkła w mroku. Jak dla mnie rewelacja. Znaczna poprawa ostrości widzenia. Jak na złość padają mi akumulatorki w latarce. Po drodze o mało co nie zabijamy się o takie coś:

Rozciągnięte liny. Skąd to się wzięło?
Dojeżdżamy w końcu do Wielkiej Wody, gdzie czeka na nas przerwa. Jest trochę przed 21.

Pakiet regeneracyjny
Po chwili wytchnienia ruszamy dalej w kierunku północnym, jednak zauważamy jakiegoś gościa z latarką. Na wszelki wypadek postanawiamy zawrócić. Duktem obok kierujemy się do Pabianic, po drodze zaliczamy kąpiel w kałuży.
PS. Jak jeżdżę z Michałem. To średnia prędkość jest odwrotnie proporcjonalna do liczby wstawionych zdjęć na bloga. :D
Punkty przez które prowadził Michał

1 - >2 - >3 -> 4 -> 5 -> 6 -> 7 -> 13 -> 12 -> 14