Włączony mikser + prawie rozjechany człowiek

Sobota, 17 października 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Cyżeminek -> Prawda -> Las Tuszyński -> Rezerwat Molenda -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Las Rydzyński -> Rydzyny -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Las Ślądkowicki -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Las Karolewski (skraj)-> Terenin -> Pabianice



Dzisiaj trasa z Michałem

Spotykamy się w nietypowym miejscu, bo ... na cmentarzu. Po nabiciu kilku kilometrów (czyli szukanie Michała) jedziemy do niego na chatę. Tutaj zostawia swoje "zabawki" i bierze wszystko co niezbędne (dosłownie) na wyjazd. Po zabraniu wszystkich rzeczy dopompowuje koło (bo o dziwo powietrze prawie całkowicie zeszło) i nareszcie jedziemy. W Lasku Miejskim do Michała ktoś dzwoni (mama?) co dało nam możliwość wysłuchania kultowej piosenki Scorpions. :)

Próba włożenia telefonu do kieszeni © radek3131


Nie było nam dane daleko jechać, gdyż za niedługo zatrzymujemy się, bo Michał zakłada coś na siebie (chusta?). Wykorzystuje tę chwilę na zrobienie zdjęcia.

Przy wyjeździe z Pabianic © radek3131


Dalej jedziemy bez zatrzymywania się. W Prawdzie wjeżdżamy w las.

Las Tuszyński © radek3131


Mieliśmy okazje przetestować statyw na moim aparacie.

Bieg do aparatu bezcenny © radek3131



Gdzieś po drodze

Moje centrum dowodzenia © radek3131



Michała centrum dowodzenia

W pewnym momencie podejmujemy spontaniczną decyzję i skręcamy w prawo w jakąś ścieżkę, która zapowiadała się bardzo ciekawie.

Jak teren to teren © radek3131



O czym przekonaliśmy się nieco później

Mijaliśmy pełno korzeni, pni drzew, gałęzi (ała moja głowa), więc się nie nudziliśmy. W końcu dojechaliśmy do jakiegoś duktu- równoległego do tego, którym pierwotnie jechaliśmy. Pokazało nam się to coś:

Rezerwat przyrody "Molenda" © radek3131


Skręciliśmy w lewo w dukt.

Dukt w Lesie Tuszyńskim © radek3131


Po drodze przez przypadek znaleźliśmy Miejsce Pamięci Narodowej


Grób poległych żołnierzy

Przez przypadek również trafiliśmy na dom leśniczego, gdzie uzyskaliśmy 2 stemple do książeczki PTTK.

Mapa okolic rezerwatu © radek3131


Koło leśniczówki © radek3131



Następnie kierujemy się na Tuszyn.

Droga w Tuszynie © radek3131


Oczywiście Michał nas kieruje boczną drogą. Postanawia skonsumować kanapkę ;p

Żywienie na trasie to podstawa © radek3131


W Tuszynie wchodzę do sklepu po zaległą pieczątkę do książęczki PTTK. Moja rozmowa ze sprzedawcą:

[...]
- Czy ma pani pieczątki z nazwą miejscowości? (chwila niepokoju)
- A co? Potrzebne ci są do książeczki jako potwierdzenie przejazdu? (jestem pełen optymizmu, że dostanę pieczątkę)
- Tak
- Niestety nie mam. (optymizm pryska)

Moja mina: bezcenna

Grzejemy dalej. Przez Tuszynek Majorancki, po drodze mijamy "zmarszczkę"

Zmarszczka w Tuszynku Majoranckim © radek3131


Zatrzymujemy się przy skraju lasu, bo muszę znowu dopompować koło.

Drzewo reklamowe © radek3131


Po drodze mijamy kilka serpentyn (o ile to można tak nazwać) i wybrzuszeń

Widok z Górek Małych © radek3131


W Górkach Dużych zatrzymujemy się przy sklepie.



Znowu przerwa © radek3131


Po posiłku zasuwamy bardzo szybko w kierunku Dłutowa (czyżby bułki zaczęły działać?).


Koło Dłutowa

Michał koło Dłutowa © radek3131


Po drodze mijamy staw na rzece Dłutówka © radek3131


Kierujemy się jakąś boczną drogą na Rydzyny.

Tunel drzew © radek3131


Po drodze mijamy inwazję krów oraz kierowcę który bardzo lubi "tjuningować" swój wóz.

Pakujemy się do Lasu Rydzyńskiego, gdzie na wstępie czeka na nas bardzo fajny zjazd.

tuż za leśnym zjazdem © radek3131



Gdzieś w lesie

Mijamy kałuże wielkości jezior © radek3131


Włączam dynamo, które niestety niedziała mimo tego, że wyje jak mikser.

Wyjeżdżamy w Rydzynach. Niestety nie tam gdzie planowaliśmy. Gazem wracamy do Pawłówka by wjechać do Lasu Ślądkowickiego zanim zrobi się ciemno. Niestety nie udało się, ale i tak tam wjechaliśmy. ;p

herbatka przed wjazdem do lasu © radek3131


I w Lesie Ślądkowickim © radek3131


Warunki stają się hardcorowe- czyli takie jak lubimy.
To para z moich ust © radek3131


Widoczność bez świateł jest praktycznie zerowa. Co doskonale pokazuje to zdjęcie zrobione przy skręcie na Ślądkowice.

Bez świateł widoczność zero © radek3131


Dojeżdżamy asfaltem do Róży, gdzie Michał je suplement diety- 2 kanapkę

Smacznego Michał © radek3131


Tuż po tym zdjęciu minęły nas 2 radiowozy, co nas nieco zdziwiło.

Dalej jedziemy do skraju Lasu Karolewskiego.


Ciemno nadal

Jedziemy wyluzowani skajem lasu. Po drodze oślepiają nas światłami jakieś dresy z VW Golfa. Olaliśmy ta sytuacje i jedziemy dalej. W ostatniej chwili zauważyłem pieszą(pieszego?). Gwałtownie skręciłem w lewo by nie rozjechać jej(go?). W rezultacie lekko wykrzywiłem przedni błotnik Michałowi, ale dało się to naprawić na miejscu. Pełni radości dojeżdżamy do miasta.

Już w Pabianicach © radek3131


Kościół św. Maksymiliana Maria Kolbe w Pabianicach © radek3131


Spokojnie jedziemy w kierunku mojego domu, gdzie się rozstajemy.

PS. Podziwiam wszystkich, którzy doczytali do tego momentu. :D

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ejsza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]