Wpisy archiwalne w kategorii

Dojazdy

Dystans całkowity:4037.98 km (w terenie 290.78 km; 7.20%)
Czas w ruchu:157:24
Średnia prędkość:25.61 km/h
Maksymalna prędkość:65.81 km/h
Suma podjazdów:8443 m
Maks. tętno maksymalne:198 (97 %)
Maks. tętno średnie:162 (79 %)
Suma kalorii:29272 kcal
Liczba aktywności:273
Średnio na aktywność:14.79 km i 0h 34m
Więcej statystyk

Leciutko

Poniedziałek, 29 czerwca 2009 · Komentarze(0)
Trasa:Pabianice-Hermanów-Terenin-Pawlikowice-Róża-Mogilno Duże-Ldzań-Kolonia Ldzań-Ślądkowice-Mierzączka Duża-Dłutów-Budy Dłutowskie-Huta Dłutowska-Pawłówek-Rydzyny-Pabianice

I znów zapowiadali deszcz, a nie padało. :)

Przez 70% trasy przeszkadzał wiatr. Na koniec wyjazdu wpadłem do sklepu by spytać się o torbę podsiodłową. Wreszcie jest, więc niedługo ją kupię.

Nietypowe drzewo na Rydzynach © radek3131

Regeneracja

Sobota, 2 maja 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice-Terenin-Pawlikowice-Jadwinin-Dłutów-Mierzączka Duża- Ślądkowice-Róża-Pawlikowice-Terenin-Pabianice
Odpoczynek. Rowerzystów więcej niż samochodów. Na koniec wycieczki wyjazd do sklepu.

Po słoneczku

Piątek, 24 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice-Terenin-Pawlikowice-Jadwinin-Dłutów-Wadlew-Łask-Pabianice (warsztat)- Pabianice (dom)
Po godzinie jazdy średnia prędkość wynosiła 34,5km/h. Potem wiatr boczny, który w Łasku zmienił się w wiatr czołowy. Utrudniał jazdę, szczególnie na podjazdach. Po wyjeździe wpadłem do warsztatu by pożyczyć klucz 32 i spytać się ile kosztuje widelec.

Nieudany wyjazd

Czwartek, 9 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Dojazdy, Las, Sam, Trekking
Wypad do sklepu, a potem miało być do lasu, ale wszystko wskazuje na to, że zaraz będzie padać.
PS> Głupie uczucie jak się przesiada z szosy na trekkinga.

Rekolekcje- pierwszy dzień

Poniedziałek, 6 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice(dom)-Pabianice(sklep rowerowy)-Pabianice(dom)Terenin-Pawlikowice-Wadlew-Łask-Pabianice(dom)
Kupiłem czapkę kolarską bo słońce mocno daje (cały czerwony jestem po wczoraj).
Dzisiaj lajtowy dzień by odpocząć po intensywnie spędzonych ostatnich dniach.