Wpisy archiwalne w kategorii

Dojazdy

Dystans całkowity:4037.98 km (w terenie 290.78 km; 7.20%)
Czas w ruchu:157:24
Średnia prędkość:25.61 km/h
Maksymalna prędkość:65.81 km/h
Suma podjazdów:8443 m
Maks. tętno maksymalne:198 (97 %)
Maks. tętno średnie:162 (79 %)
Suma kalorii:29272 kcal
Liczba aktywności:273
Średnio na aktywność:14.79 km i 0h 34m
Więcej statystyk

Do szkoły

Czwartek, 27 maja 2010 · Komentarze(0)
Do szkoły na 7.15. Pierwsze dwa WF-y. Na pierwszej lekcji gra w siatkę, gdzie najwyraźniej wszyscy mieli zamułę, a ja headshoota dostałem. Na drugiej piłka halowa. Troszkę większego ruchu nareszcie. Powrót w mżawce. Wracając do domu nie śpieszyłem się zbytnio. Przyjazd do szkoły 12°C. Powrót do domu 22°C.

Dwa razy do szkoły

Wtorek, 25 maja 2010 · Komentarze(0)
Pojechałem do szkoły, gdzie kolega mnie uświadomił,że nie zabrałem jednej rzeczy, więc wróciłem po nią do domu. Przynajmniej na piechotę nie muszę zapie.... znaczy się zasuwać. Trochę chłodnawo rano.

Tak szybko sam jeszcze nigdy nie jechałem

Niedziela, 23 maja 2010 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Nida Jutroszewska -> Jutroszew -> Lutosławice Szlacheckie -> Lutosławice Rządowe -> Wola Kanocka -> Lubanów -> Grabica -> Rusociny -> Józefów -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Guzew -> Łódź



Nie było szans bym na ustawkę pojechał, bo o 12.00 musiałem być w Łodzi. Postanowiłem przejechać samotnie trasę ustawki. Liczyłem się z tym, że powrót będzie pod wiatr. Od początku jedzie się dziwnie lekko. W Rzgowie patrze na licznik 42km/h średnia. Na ładnie pomyślałem, przecież mocno nie jechałem. Praktycznie cały czas tak jadę do Tuszyna. Od tą zaczynają się okoliczne górki. Te górki należą do Wysoczyzny Bełchatowskiej, jakby ktoś się pytał. Prędkość spada, bo górek na maksa nie pokonuje- przecież jeszcze 60km przede mną i powrót pod wiatr. Po górkach zaczyna się taka fajna długa prosta, gdzie jest z lekko górki. Jadę ponad 50km/h, praktycznie aż do końca drogi. Zaczyna się ostry zakręt, a więc jazda pod wiatr. O dziwo jadę 35-37km/h. Sprawdzam średnią prędkość: 37km/h. Jadę dalej, zdziwiony nieco, że tak szybko pod wiatr. Pokonuje parę górek i dojeżdżam do Pabianic. Tutaj sprawdzam znów średnią prędkość, bo muszę dojechać jeszcze do Łodzi, a przejazd przez miasto zaniży strasznie wynik. Średnia prędkość nieco ponad 36km/h. Tak szybko samotnie nie pokonałem tej pętli nigdy. Przejeżdżam przez Pabianice i jadę do Łodzi. Tak się złożyło, że skrzyżowania, światła itp było po mojej stronie, więc aż tak bardzo tempo nie spadało. Powrót z Łodzi z rowerem w bagażniku. :)

Do szkoły

Piątek, 21 maja 2010 · Komentarze(0)
Najpierw do znajomego spytać się czy ją już wkładki hamulcowe dura-ace, potem do szkoły- tylko na geografię. Powrót do szkoły z balastem, więc ciężko jechać mając jedną rękę na kierownicy.

Dwa razy do szkoły

Środa, 19 maja 2010 · Komentarze(0)
A okienko miałem to sobie wróciłem do domu. Rano mokro, z biegiem czasu coraz bardziej sucho. Z ciekawych rzeczy, które zrobiłem w szkole to zweryfikowałem książeczkę PTTK i mogę już wykupić małą srebrną Kolarską Odznakę Turystyczną.

Do warsztatu

Wtorek, 18 maja 2010 · Komentarze(0)
Do warsztatu załatwić szerszą sztycę (ta ma luzy), stopkę oraz spytać się o opony przełajowe. Czyli realizuję plan "tuningowania" roweru taty. Kurcze nie myślałem, że w połowie maja będę musiał jechać na rowerze w czapce zimowej. ;p