Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:6283.07 km (w terenie 1694.52 km; 26.97%)
Czas w ruchu:277:17
Średnia prędkość:22.66 km/h
Maksymalna prędkość:63.99 km/h
Suma podjazdów:13734 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:98846 kcal
Liczba aktywności:311
Średnio na aktywność:20.20 km i 0h 53m
Więcej statystyk

Przez góry i lasy

Niedziela, 7 marca 2010 · Komentarze(1)
Trasa: Pabianice -> Terenin -> szlak czerwony -> Wielka Woda -> Mogilno Małe -> Dobroń Duży -> szlak czarny -> Góry Dobrońskie -> szlak czerwony -> Wielka Woda -> szlak czerwony -> Terenin -> Pabianice



Znowu nie miałem dzisiaj dużo czasu na rower i musiałem z rana pojechać. Postanowiłem dzisiaj przeprowadzić nieco intensywniejszy trening niż zawsze, bo trzeba się przyzwyczajać do mocniejszego tempa. Trasa pełna dziur, górek i dość ostrych (ciasnych) zakrętów. Powodowało to, że się nie nudziłem. Po drodze tylko jedno zdjęcie ze względu na wyżej wymieniony powód.

Dróżka za Górami Dobrońskimi © radek3131


Satysfakcja z dzisiejszej jazdy: niesamowita. :)

Wcześnie rano

Sobota, 6 marca 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Chechło II -> Mogilno Małe -> Dobroń Duży -> Mogilno Duże -> Ldzań -> Kolonia Ldzań -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Ze względu na brak dużej ilości czasu wolnego pojechałem na rower z wczesnego rana. Troszkę zimno było, więc kominiara jak najbardziej się przydała. Jechało się idealnie: lekko, szybko i oczywiście przyjemnie.

Rzeka Grabia © radek3131


Ta sama rzeka, ale 11 lutego:
Tak, tu jest rzeka © radek3131


I znów ta sama rzeka, ale 31 stycznia. Prawda, że się trochę zmieniło?
Zamarznięta rzeka Grabia © radek3131


Jako ciekawostkę. Jechałem przez pola, świeciło słońce, ale mimo tego padał śnieg. Jak to możliwe? Odpowiedź nieco niżej.

















<em>
Kropla deszczu dociera do ziemi w ciągu 4-5 minut, a płatek śniegu koło 30 minut. Dlatego może świecić słońce i padać śnieg, mimo że chmury są już daleko za horyzontem.</em>

Very dirt bike

Czwartek, 4 marca 2010 · Komentarze(1)
Trasa: Pabianice -> Terenin -> szlak czerwony -> Wielka Woda -> szlak czerwony -> Mogilno Duże -> szlak zielony -> Wielka Woda -> szlak czerwony -> Mogilno Duże -> szlak zielony -> Wielka Woda -> szlak czerwony -> Mogilno Duże -> szlak zielony -> Wielka Woda -> szlak czerwony -> Mogilno Duże -> szlak zielony -> Wielka Woda -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice (sklep rowerowy) -> Pabianice (dom)




Dzisiaj wolne od szkoły, więc postanowiłem dla odmiany pojechać do lasu. Zdziwiłem się bardzo, że nie ma aż tak dużo śniegu. Postanowiłem sobie zrobić 4 kółeczka. Pierwsze pokonałem bardzo spokojnie, następne 2 szybciej, a ostatnie najszybciej.

Szlak czerwony. Jeszcze trochę śniegu jest © radek3131


Były i miejsca, gdzie śnieg całkowicie stopniał © radek3131


Szlak zielony- tu też jeszcze śnieg leży © radek3131


Ogólnie to nareszcie mogłem przetestować jak sprawują się opony MTB na błocie i piachu. Przypominam, że ostatni rower MTB miałem 10 lat temu.

Gdy skończyłem 4 kółka postanowiłem jeszcze pojechać do sklepu rowerowego. Wybrałem polną drogę:

Pełno błota © radek3131


To był mój błąd. Spowodowało to, że bardzo szybko rower (i ja) zaczął się brudzić, a do opon przyklejało się mnóstwo błota.

Na oponie też błoto © radek3131


Jadąc przez miasto zastanawiałem się czemu ludzie się tak na mnie patrzą. W sklepie usłyszałem od razu pytanie: "Gdzieś ty dzisiaj był?". To samo pytanie zadał klient, który wszedł do sklepu tuż po mnie i sąsiadka, która mnie spotkała na korytarzu w domu. Czemu słyszałem takie pytania? A dlatego:

Ubłocona rama © radek3131


Ubłocony ja © radek3131

Pierwszy raz w życiu pisałem kartkówkę z WF-u

Środa, 3 marca 2010 · Komentarze(2)
Planowałem dzisiaj przejechać się gdzieś po lekcjach, ponieważ WF był pod znakiem zapytania, bo sala gimnastyczna jest remontowana. WF się odbył. Na stołówce. I co tam robiliśmy? Pisaliśmy kartkówkę z wiadomości o olimpiadzie zimowej. Jutro zapewne się gdzieś przejadę.

Pierwszy raz rowerem do liceum

Poniedziałek, 1 marca 2010 · Komentarze(0)
Od dziś postanowiłem: nie chodzę do szkoły. Więc wziąłem rower i pojechałem. Co prawda aż tak super daleko nie mam, ale zawsze jestem z 10-15 minut wcześniej w domu. Rano pochmurno i wmordewiatr, po lekcjach mżawka i wiatr w plecy.

Spacerek z rowrem

Środa, 24 lutego 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Chechło I -> Chechło II -> Dobroń -> Łask Kolumna -> Barycz -> Las Kolumna -> Ostrów -> Łask -> Las Kolumna -> Ostrów -> Las Kolumna -> Łask Kolumna -> Dobroń -> Chechło II -> Chechło I -> Pabianice



Dzisiaj umówiłem się na rower z Olą na godzinę 10 a.m. O 9 a.m. poszedłem sobie do sklepu po zaopatrzenie. W planach był spokojny dojazd do Kolumny, ale sąsiad mnie zagadał. Jak się okazało zakosili mu składaka! (jak to brzmi) Nasuwa się tutaj pytanie: Dlaczego? Po co komu taki składak? Odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Troszeczkę spóźniony wyjeżdżam o 9.35 a.m. z domu. Na szczęście wiatr wiał w plecy, co spowodowało, że błyskawicznie znalazłem się na miejscu. Od razu pada pytanie: Gdzie jedziemy? A więc jedziemy do lasu. Taaaaa, żeby to dało się jechać. W lesie tyle zapadającego się śniegu, że żadne "ku*wa" i ja "pie**le" nie są w stanie tego opisać. Więc do Barycza doszliśmy prowadząc rowery z nadzieją na poprawę sytuacji. Poprawiło się nieznacznie- pojawił się zabłocony asfalt, który potem się zmienił w błotno-śniegową mieszankę. na rezultat nie trzeba było długo czekać. Pełno błota na rowerze, bidonie i ciuchach. Dojeżdżamy do Łasku, gdzie decydujemy się zawrócić inną drogą na Ostrów. Warunki jazdy się troszkę poprawiły. Tzn. poprawiły na niedługo, bo potem trafiliśmy na odcinek leśny, na którym początkowo jechaliśmy z prędkością kilku km/h, a potem rowery prowadziliśmy. Tuż przed drogą krajową sukces - można jechać. Żegnam się z Olą w tym samym miejscu co się witałem, jem batonika i spokojnie wracam do domu.

Brak zdjęć związany z brakiem suchej kurtki.

Czyżby forma rosła?

Wtorek, 23 lutego 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Bychlew -> Pawłówek -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Dłutów -> Podstoła -> Wadlew -> Zwierzyniec -> Zabiełłów -> Karczmy -> Gucin -> Aleksandrówek -> Teodory -> Wola Łaska -> Łask -> Łask Kolumna -> Dobroń -> Chechło II -> Chechło I -> Pabianice



W sumie co tu można opisywać. Drogi suche. Silny wiatr z południowego-zachodu, który przeszkadzał przez 2/3 trasy. Po drodze zjadłem sobie jabłko (dla odmiany) i wypiłem 0,7l wody mineralnej z cukrem (okazja na przetestowanie nowego bidonu caisse d'espargne). Byłem suchy do momentu aż wjechałem do miasta- zostałem zmuszony do ćwiczenia slalomu giganta między gigantycznymi kałużami.

Łoł, ale ciepło!

Poniedziałek, 22 lutego 2010 · Komentarze(2)
Trasa: Pabianice -> Bychlew -> Jadwinin -> Pawłówek -> Pawlikowice ->Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Dłutów -> Podstoła -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Jadwinin -> Bychlew -> Pabianice



Po wczorajszym hardcorze postanowiłem troszeczkę się rozjeździć. Może trasa nie na najwyższym poziomie, ale tym się nie przejmowałem, bo przez cały czas świeciło pięknie słoneczko.

Oślepiające słońce © radek3131


Po drodze spotykam 3 panie na szosówkach. Do Wadlewa pod wiatr, potem z wiatrem.

PS. Korzystając z okazji pochwalę się koszulką, którą kupiliśmy (zamówiliśmy właściwie) kumplowi na 18-stkę. Projekt mój. Pomysł mój. Wszystkie prawa zastrzeżone.

Łoł, ale laska © radek3131