Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:6283.07 km (w terenie 1694.52 km; 26.97%)
Czas w ruchu:277:17
Średnia prędkość:22.66 km/h
Maksymalna prędkość:63.99 km/h
Suma podjazdów:13734 m
Maks. tętno maksymalne:199 (98 %)
Maks. tętno średnie:166 (81 %)
Suma kalorii:98846 kcal
Liczba aktywności:311
Średnio na aktywność:20.20 km i 0h 53m
Więcej statystyk

Zieeeew

Wtorek, 7 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Awarie, Dojazdy, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Tążewy -> Leszczyny Małe -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Bychlew -> Pabianice



Powoli zmniejszam intensywność jazd, by odpocząć nieco. Cały czas spokojnie. Jeden sprint sobie urządziłem w Budach Dłutowskich. Wpadłem jeszcze do znajomego w Bychlewie, by pogadać nieco. Nawet nie wiem co tu można z dzisiaj opisać. Chyba to, że niemal mi się suport rozleciał i jutro zmieniam.

Trochę z nimi, trochę z tamtymi

Niedziela, 5 września 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Mierzączka Duża -> Ślądkowice -> Róża -> Pawlikowice -> Pawłówek -> Rydzyny -> Pabianice



Cotygodniowy rytuał. Standardowo ja na góralu, a reszta na szosie. Pojawia się też Arek. Sporo osób było. Przyśpieszamy w Rzgowie i długo się nie utrzymałem, bo przy 45km/h zabrakło przełożeń. Jadę chwilę sam. Ta chwila nie trwa długo, bo dogoniłem szybko faceta na szosie. On szybko zwerbował grupę i jechaliśmy dalej w sześcioosobowym składzie. Jak na szosówkę to tempo lajtowe, ale jak na górala to w miarę mocne. Zawsze drobny problem z górki się pojawiał, bo musiałem dokręcać. W Dłutowie decydujemy się na nieco dłuższy wariant trasy. Dołącz do nas z 15-20 osób i w takiej dość licznej grupie kroimy asfalt. Nie jedziemy szybko, ale jest wąska droga i rozciągnęliśmy się trochę. W Mierzączce Dużej grupa się nieco porwała. Tak się złożyło, że byłem na samym końcu. Dogoniłem 4 osobową grupę. Po chwili dogoniliśmy kolejną osobę. Jedziemy tak na końcu i widzę, że przed nami 2 osoby jadą samotnie. Wyszedłem na zmianę i doszedłem do nich. W takim składzie przejeżdżamy kolejny fragment trasy. Widzę, że przed nami są kolejne 2 osoby. Wychodzę na zmianę, jednak nikt za mną nie jedzie. Prawie doszedłem te 2 osoby. Z 15-20m zabrakło. I tak samotnie między tymi dwoma grupkami dojechałem na Rydzyny. W barze kupuję na kredyt to co niemal zawsze, chwilę gadam i jadę do domu.

Lajcik

Sobota, 4 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Deszcz, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Babichy -> Guzew -> Prawda -> Czyżeminek -> Pabianice



Miałem jechać na rower o 7.00, ale jak zobaczyłem temperaturę jaka panuje na dworze to poszedłem dalej spać. Ostatecznie zebrałem się po obiedzie. Tempo regeneracyjne po za jednym sprintem na światłach. Jakieś takie lekkie zmęczenie czuję po tym tygodniu. W Rzgowie i Pabianicach łapie mnie lekka mżawka.

Boże, już 10000km w tym roku

Piątek, 3 września 2010 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km, Dojazdy, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Wygoda Mikołajewska -> Wrząca -> Lutomiersk -> Apolonia -> Dziektarzew -> Wodzierady -> Józefów -> Julianów -> Chorzeszów -> Ludowinka -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice



Jakoś długo się zbierałem z domu, ale w końcu udało się. Z początku tempo dość mocne, jednak po 25 minutach jazdy stwierdziłem, że nogi ciężko kręcą i nie ma sensu się zajeżdżać. Skróciłem trasę i zwolniłem nieco. Takim spokojnym tempem dojechałem do Pabianic. W Pabianicach wpadłem do warsztatu rowerowego na małe zakupy. Kupiłem klocki hamulcowe pod fałbrejki i Canti Levele, klucz do korb i wkład do suportu. Dopiero wieczorem w domu okazało się, że nie mam klucza do wielowypustu. Jutro go kupię i wymienię ten wkład do suportu.

Hm. 10000km w tym roku już? Ja pierdziele. I tak nie poświęcam każdej wolnej chwili na rower i nie jeżdżę dla samych kilometrów. Stawiam na jakoś, a nie ilość. W sumie to gdyby tata się mnie nie spytał niedawno ile kilometrów mam w tym roku przejechane, to bym nie zauważył że do takiej okrągłej cyfry się zbliżam. :)

Miało tego nie być

Czwartek, 2 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Ludowinka -> Chorzeszów -> Kiki -> Krzucz -> Anielin -> Wydrzyn -> Łask -> Łask-Kolumna -> Dobroń -> Chechło II -> Chechło I -> Pabianice



Miałem po szkole nie jechać, ale kilka spraw na mieście zostało przełożone w ostatniej chwili, więc pojechałem. Myślałem, że będzie jechało się gorzej niż wczoraj, a tu niespodzianka- jest lepiej. Znów silny wiatr urozmaicał jazdę. Raczej równym tempem po za kilkoma przyśpieszeniami do ~50km/h. Niedługo chyba wezmę się za budowę szosówki na jesień/zimę. Za dużo rzeczy wali się w pokoju. A podstawowy rower czeka na zmianę klamkomanetek. Jeszcze nie wiem czy to będzie model Shimano Ultegra/Dura-Ace czy może jednak coś z Campagnolo.

Ale wiało

Środa, 1 września 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, MTB, Sam
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Róża -> Slądkowice -> Mierzączka Duża -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Po krótkim rozpoczęciu roku i wizycie u kumpla (pozdro Artur) wróciłem do domu i wsiadłem na rower. Ostatnio większą przerwę niż 1 dzień miałem w... połowie czerwca, gdy byłem chory :) Długość wyjazdu nie długa, bo tempo mocne. Troszkę zakwasiłem organizm, bo niemal cały czas w okolicy progu mleczanowego, a na górkach puls dochodził do progu Vo2. Pod wiatr trzeba było mocno przepychać korbę by nie stanąć w miejscu. :) Ujechałem się nieco. W domu solidny posiłek i masażyk na rozluźnienie mięśni.

Obczaiłem właśnie plan lekcji i pasuje mi. :) Jeżeli będzie pogoda to codziennie (no może po za wtorkiem) znajdzie się czas na rower.

Coś do poczytania??

Spontaniczny wypad na turniej rycerski do zamku w Łęczycy
Wyprawa nad Bałtyk- Dzień 1
Wyprawa nad Bałtyk- Dzień 2
Wyprawa nad Bałtyk- Dzień 3
Wyprawa nad Bałtyk- Dzień 4
Wyprawa nad Bałtyk- Dzień 5

Tak szybciej

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Dojazdy, MTB
Najpierw do warsztatu kupić klocki hamulcowe do trekinga. Potem do Bychlewa zobaczyć jak żyje moja szosówka. Tak się złożyło, że jechał autobus, więc w tunelu aero dojechałem. Odkręcam z szosy koszyczek na bidon i zabieram torbę podsiodłową i wracam do domu. I tyle.