Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:1890.80 km (w terenie 269.02 km; 14.23%)
Czas w ruchu:71:17
Średnia prędkość:26.53 km/h
Maksymalna prędkość:65.81 km/h
Suma podjazdów:4335 m
Maks. tętno maksymalne:190 (93 %)
Maks. tętno średnie:153 (75 %)
Suma kalorii:36014 kcal
Liczba aktywności:39
Średnio na aktywność:48.48 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Gdy z nizin wyrastają góry

Środa, 7 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Świątniki -> Porszewice -> Prusinowice -> Prusinowiczki -> Wrząca -> Lutomiersk -> Wrząca -> Wygoda Mikołajewska -> Janowice -> Żytowice -> Wola Żytowska -> Piątkowisko -> Pabianice



Bardzo mocno wiało dzisiaj, dlatego jadąc do Lutomierska czułem się jakbym jechał pod łagodną górę. Potem już wiatrem, więc średnia nieco podskoczyła. W domu przebieram się i jadę samochodem do znajomego gościa do Łodzi. Oddaję mu to a w zamian otrzymuję: rękawiczki rowerowe i siodełko Selle San Marco Blase. Potem jeszcze krótka wizyta u babci i wracam do domu z dwoma dużymi torbami. A jutro zapowiada się dłuuuuuuugi wypad.

PS. A i zapomniałem dodać, że nauczyłem się automasażu. :)

"Kierowca" debil

Wtorek, 6 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Obudziłem się rano z myślą, że będzie cały czas padać. Jednak pogoda nie była zła to wybrałem się na rower. Już na samym początku zdenerwował mnie jeden samochód (zdenerwował to mało powiedziane, wku**ł bardziej pasuje), który najpierw chciał wyprzedzać przed zakrętem 90°, potem chciał wyprzedzać mnie gdy z naprzeciwka samochód jechał, a na końcu jak mnie wyprzedzał miał wonty, że jadę środkiem pasa i się wlekę. Grzecznie powiedziałem kierowcy, że 40km/h ograniczenie prędkości, a ja jadę już 45km/h, a ten się zbulwersował i pojechał. Na koniec pozdrowiłem go na zachętę środkowym palcem prawej ręki. No nic, są kierowcy i "kierowcy". Dojeżdżam do Pawlikowic, gdzie zauważam że niebo robi się granatowe, więc zawracam do domu by d**y nie zmoczyło. Po drodze wyprzedzam skuter. Ogólnie to farta miałem, bo w momencie gdy wypiąłem blok z pedału to zaczęło kropić. :)

Nie chciało mi się na pieszo iść

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Dom -> SDHouse - - - > pieszo na Lewityn -> Dom

Umówiłem się dzisiaj z paroma znajomymi, ale musiałem wcześniej wrócić i nie chciało mi się iść samemu na pieszo całego miasta. Wsiadłem więc na rower i pojechałem pod SDH. Dalej na rower wsiada kumpel i jeździ sobie koło nas po chodniku. Idziemy na Lewityn, gdzie siedzimy sobie wszyscy i odpoczywamy przy napoju zakupionym w Carrefourze (nie, to nie był alkohol :p). Zwijam się wcześniej i wracam sobie w ślimaczym tempie do domu.

Chmurka nad Pabianicami © radek3131



A jutro do nowego właściciela wędruje parę moich klamotów.

Z tym się rozstaje © radek3131


W zamian za to również dostanę parę klamotów. Czyli handel wymienny. :)

2 krótkie pętelki

Poniedziałek, 5 lipca 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Szynkielew -> Górka Pabianicka -> Petrykozy -> Górka Pabianicka -> Petrykozy -> Szynkielew -> Pabianice



Rano do mnie zadzwonił znajomy z Łodzi, czy nie wpadnę do niego na pętle pogadać. No to wpadłem, bo i tak dzisiaj luźny dzień miałem robić. Spotkaliśmy się w Górce Pabianickiej, zrobiłem z nim dwie spokojne pętle i wróciłem do domu.

Na działkę

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(0)
Na działeczkę pojechałem pomagać rodzicom. Czyli okazja poczuć się jak murarz i grabarz (nie dosłownie oczywiście).

Za to kocham kolarstwo szosowe

Niedziela, 4 lipca 2010 · Komentarze(3)
Trasa: Pabianice -> Czyżeminek -> Prawda -> Guzew -> Babichy -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majoracki -> Garbów -> Górki Małe -> Górki Duże -> Nida Jutroszewska -> Jutroszew -> Dziwle -> Lutosławice Szlachceckie -> Lutosławice Rządowe -> Lubanów -> Wola Kanocka -> Grabica -> Boryszków -> Dziewuliny -> Rawicz -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Jadwinin -> Bychlew -> Pabianice -> Rydzyny -> Pabianice



Wyjechałem sobie wcześnie z domu, by powoli dojechać na miejsce ustawki. Po drodze łapie mnie Arek i dojeżdżamy razem. Zbiera się grupa około 20 osób i jedziemy. Z początku się guzdramy koło 25km/h. Próbuję namówić Arka na silniejszą grupę z Łodzi, ale stwierdził, że nie da dzisiaj rady. Na Gierkówce pojechali, a my guzdramy się aż do znaku Tuszyn, gdzie czekamy na grupę. Łapiemy grupę i od razu mocne tempo. Bardzo często gości 50km/h, a na podjazdach 40km/h z hakiem. Jedzie mi się bardzo dobrze, puls niski i nie skacze gwałtownie do góry. Kończą się górki zaczyna się płaski odcinek. Idzie grubo ponad 50km/h, a w jednym momencie nawet 60km/h. Takie tempo zmienne tempo trzymamy niemal cały czas od Lutosławic Szlacheckich do Wadlewa. Trzeba było szukać dobrego miejsca by się schować, bo wiał boczny wiatr. Po drodze pokusiłem się na jedną ucieczkę, ale szybko wróciłem do grupy. Od Wadlewa tempo nieco wolniejsze, bo wiatr w twarz. Tym wolniejszym tempem dojeżdżamy do Dłutowa, dalej znów ogień. Trzeba walczyć o pozycję, bo niedługo kreska. Przedzieram się powoli do przodu, ale w Jadwininie postanawiam oderwać się od grupy i pocisnąć na przód. Udało się! Z samego końca dotarłem na sam początek. Współpracuje z 4 osobami z Pabianic, więc wiem na co mogę sobie pozwolić. Po drodze próbuję ze 2 razy szczęścia w ucieczce- bezskutecznie. Ostatecznie wyszło tak, że dawałem zmianę, a jak zeszedłem ze zmiany to przycisnęli, bo już kreska była (myślałem, że znak Pabianice troszkę dalej jest). Dalej już sobie dość spokojnie dojeżdżam do baru na Rydzyny, gdzie kupuję standardowy zestaw, gadam chwilę i wracam spokojnie do domu.

Reasumując, wróciłem w świetnej formie, mógłbym jeszcze z nimi jechać spory kawał. :) Forma jest! I właśnie za to lubię kolarstwo szosowe. To uczucie prędkości. :)

Mała imitacja gór

Sobota, 3 lipca 2010 · Komentarze(0)
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Pawłówek -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Dłutów -> Podstoła -> Wadlew -> Brzezie -> Drużbice -> Kącik -> Rasy -> Kałduny -> Zawady -> Bełchatów -> Poręby -> Wólka Łękawska -> Łękawa -> Kalisko -> Piaski -> Góra Kamieńsk -> Piaski -> Kalisko -> Łękawa -> Słok -> Słok-Młyn -> Rzasawa -> Poręby -> Bełchatów -> Zawady -> Kałduny -> Rasy -> Kącik -> Drużbice -> Brzezie -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowskie -> Huta Dłutowska -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Wyjazd planowany w zeszłym tygodniu. Z rana włączam telefon, a tu sms od Arka, że nie daje rady. No nic trudno się mówi. Zwijam zwłoki z łóżka, jem śniadanie w końcu telefon od Tomka, że jest już z Pauliną w Pabianicach. Daję instrukcję jak sprawnie przejechać i wychodzę z domu. W Pawłówku dzwonię do Tomka, by się spytać gdzie już są. W Dłutowie byli, więc gonię ich. Gonię. I Gonię. Łapię ich dopiero w Bełchatowie. Miałem tylko 6-7km do nadrobienia, więc całkiem szybko się uwinąłem. Przejeżdżamy przez Bełchatów i jedziemy w kierunku Góry Kamieńsk. W Łękawie pierwszy postój- na batonika i loda. Po uzupełnieniu kalorii jedziemy na górkę. Komentarz Tomka jak zobaczył podjazd: BEZCENNY. Zaczynamy wjazd. Tempo nie mocne. Pierwsze 2 razy jechało się bardzo dobrze. Za 3 razem już nieco gorzej, ale dawałem jakoś radę. Również za 3 razem zrobiliśmy sobie przerwę na punkcie widokowym. Zjeżdżamy w dół i wjeżdżamy ostatni raz, nieco mocniej niż na początku. Leniwie turlamy się na dół. Na dole z początku zamuła, ale po postoju w Łękawie (zimna woda!!!) już jest ok. Wracamy do Bełchatowa świeżo poznaną trasą. O dziwo pamiętałem, gdzie trzeba skręcić. Przed wjazdem do Bełchatowa mija nas Patryk- kolega z klubu LSKK Bełchatów. Zawraca i towarzyszy nam przez pewien czas. Dalej już dość spokojnie jedziemy w kierunku Pabianic. Rozstajemy się pod moją kamienicą.

Krótka pętela

Piątek, 2 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Piątkowisko -> Wola Żytowska -> Żytowice -> Janowice -> Wygoda Mikołajewska -> Wrząca -> Lutomiersk -> Nowy Świat -> Kwiatkowice -> Wodzierady -> Józefów -> Julianów -> Chorzeszów -> Kiki -> Krzucz -> Anielin -> Wydrzyn -> Łask -> Łask Kolumna -> Dobroń -> Chechło II -> Chechło I -> Pabianice



Praktycznie cały czas jednym tempem, bo gdzieś w połowie trasy wiatr zmienił kierunek i cały czas przeszkadzał. Po drodze 3 krótkie sprinty. Od Dobronia korek, bo w Pabianicach wypadek samochodowy był. A jutro na Górę Kamieńsk. :)

Odpoczynek po ostatnich ciężkich dniach

Czwartek, 1 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Sam, Szosówka
Trasa: Pabianice -> Wola Zaradzyńska -> Gospodarz -> Rzgów -> Tuszyn -> Tuszynek Majorancki -> Górki Małe -> Górki Duże -> Jutroszew -> Lesieniec -> Rędociny -> Stoczki-Porąbki -> Dłutów -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Pawłówek -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Mapka zapożyczone z tego

Przez ostatnie 6 dni >500km zrobiłem, mimo że zaczynam jazdę po chorobie. Dzisiaj rozjaździk. Wyjechałem dopiero po obiedzie, bo rano mi się nie chciało. Tempo leniwe, nawet nie dokręcałem mocno na zjazdach. Fajnie jest od czasu do czasu przejechać się wolniej niż zwykle. Chłodniej niż wczoraj. Tylko 30°C. :)