W końcu na rowerze po 3 dniowej wycieczce. Przez 3 dni spałem 5 godzin (łącznie z dzisiejszą nocą), więc troszkę zmęczenie dawało we znaki. Rozruszałem swoje stare kości, więc jutro jak będzie pogoda to jadę na ustawkę.
Z Pabianic do Dłutowa lekkie kręcenie. Z Dłutowa do Radomska dość szybko. W Radomsku odwiedziny koleżanki, potem miał być wyjazd do Przedborza, ale przeraziłem się górek i odległości (do domu bym nie dojechał). Zakup coli i KIT-KATa- pamiątkowy paragon z Radomska. Wycieczka po Radomsku- tempo baaaaaaaaaardzo wolne. Po wycieczce godzina odpoczynku na ławce w parku niedaleko kościoła świętego Lamberta i ratusza miejskiego. Z Radomska do Kaliska tempo szybkie. Od Kaliska do Bełchatowa tempo średnie, bo zmienił się kierunek wiatru- z wschodniego na północno wschodni. W Wadlewie dopadł mnie głód (batoniki nie zawierają wszystkiego co potrzebuje zdrowy młody organizm do prawidłowego rozwoju :D). Tempo drastycznie spadło. W domu zjadłem resztki mojego kolosalnego śniadania + kawałek babki. Do Rzgowa jechałem dość szybko mimo, że pod wiatr. Ze Rzgowa znacznie szybciej. Przejeżdżając przez tory tramwajowe w Pabianicach, mimo że zwolniłem, uszkodziłem kierownicę (raczej można powiedzieć, że cała mi się wykręciła). 3km pokonałem pieszo nosząc rower na ramieniu.
Trasa: Pabianice-Ksawerów-Łódź (od tej pory z kumplem)- Konstantynów Łódzki- Lutomiersk-Szadek-Lutomiersk-Konstantynów Łódzki-Łódź (dalej sam)-Ksawerów-Pabianice Samemu tempo pomiędzy 35-40km/h Z kumplem tempo pomiędzy 22-25km/h
Wypad do sklepu, a potem miało być do lasu, ale wszystko wskazuje na to, że zaraz będzie padać. PS> Głupie uczucie jak się przesiada z szosy na trekkinga.
Trasa: Pabianice-Bełchatów-Pabianice(dom)-Pabianice(sklep)-Pabianice(dom)-Pabianice(warsztat)-Pabianice(dom) Miałem przejechać kolejną setkę, ale przy prędkości 45km/h wpier****łem się na studzienkę i wykrzywiłem koło. Koła powędrowały do warsztatu.
Trasa: Pabianice-Terenin-Pawlikowice-Jadwinin-Wadlew-Piotrków Trybunalski (zobaczyć autostradę- bezcenne)- Wadlew-Bychlew-Terenin-Pabianice (źle się czuje jak mi niewiele brakuje do 100km więc zostawiłem bidony i w drogę)- Terenin-Pawlikowice-Terenin-Pabianice
Jestem pozytywnie zaskoczony, bo do Piotrkowa jechałem z prędkością 24-25km/h. Potem jak się rozkręciłem to poprawiłem średnią.
Trasa: Pabianice(dom)-Pabianice(sklep rowerowy)-Pabianice(dom)Terenin-Pawlikowice-Wadlew-Łask-Pabianice(dom) Kupiłem czapkę kolarską bo słońce mocno daje (cały czerwony jestem po wczoraj). Dzisiaj lajtowy dzień by odpocząć po intensywnie spędzonych ostatnich dniach.
Mam 18lat, uczę się w 1LO w klasie geograficzno-historycznej. Nie trzeba chyba pisać, że lubię geografię i turystykę, dlatego od czasu do czasu staram sobie zorganizować jakąś dłuższą/ciekawszą trasę z nastawieniem na zwiedzanie. Zawsze jeździłem turystycznie, ale od marca 2009r. zacząłem trenować kolarstwo szosowe. Oczywiście nie trzeba pisać, że lubię dystanse składające się z 3 cyfr przed przecinkiem. :)
Kontakt:
GG: 1326631
Poczta: radek_3131@o2.pl