Znów brak czasu zmusił mnie do krótszego wariantu trasy. Troszkę mocniej wiało niż wczoraj, przeszkadzało to tylko na otwartej przestrzeni. Od Dłutowa z wiatrem w plecy, więc prędkość wzrosła mocno, nawet tegoroczną prędkość maksymalną wykręciłem, podczas wyprzedzania traktora. Troszkę gorzej mi się jechało niż wczoraj. Uroki ostatnich 2 godzin WFu, gdzie tylko wpadam do domu by się przebrać i coś zjeść.
Komentarze (5)
Specjalnie policzyłem. W zeszłym roku jechałem z wami 8 razy. 4 jesienią, 2 latem i 2 wiosną. Takie oto są uroki jak latem ma się ospę wietrzną i rękę złamaną.
tylko piszesz a jak co do czego to cie nie ma:)))) a co do kolegi od zazdrości to zapraszam na trening do nas to będziesz mógł się wypowiedzieć. a i pod nickiem rzgowska nie pisze tylko jedna osoba "kolego"
Jakbyś się mnie spytał w niedziele to byś wiedział, że większość trasy przejechaliśmy dosyć konkretnym tempem we dwóch. Całkiem spontanicznie tak wyszło, aż sami nie mogliśmy uwierzyć że taki szmat trasy przejechaliśmy. Naprawdę nie mam pojęcia dlaczego się czepiasz moich prędkości. Wpisuję to co na liczniku jest i tyle. Niepotrzebne spięcie robisz.
widze ze znowu zaczynasz pierdolić taki macny jesteś? to gdzieś był w niedziele? na finiszu. naprawde szkoda słow na ciebie. I naprawde nie przyjezdzaj do nas na treningi zyj sobie w swoim wyimaginowanym swiecie jak Ci sie tam podoba.
Mam 18lat, uczę się w 1LO w klasie geograficzno-historycznej. Nie trzeba chyba pisać, że lubię geografię i turystykę, dlatego od czasu do czasu staram sobie zorganizować jakąś dłuższą/ciekawszą trasę z nastawieniem na zwiedzanie. Zawsze jeździłem turystycznie, ale od marca 2009r. zacząłem trenować kolarstwo szosowe. Oczywiście nie trzeba pisać, że lubię dystanse składające się z 3 cyfr przed przecinkiem. :)
Kontakt:
GG: 1326631
Poczta: radek_3131@o2.pl