Staw Torflanka -> Las Ślądkowicki -> Leśniczówka Dąbrowa -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Aleja...">

Rajd Rowerowy z okazji 71 rocznicy Bitwy o Pabianice

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(5)
Trasa: Pabianice -> Aleja Dębów Szypułkowych -> Hermanów -> Las Karolewski -> Pawlikowice -> Róża -> Las Ślądkowicki -> Samolot "Łoś: -> Staw Torflanka -> Las Ślądkowicki -> Leśniczówka Dąbrowa -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Aleja Dębów Szypułkowych -> Pabianice



O 9.00 zebraliśmy się pod szkołą. Przyjechało 15 osób i o dziwo wyruszyliśmy prawie punktualnie, co na szkolnych wycieczkach jest rzadkością. OD razu jedziemy w kierunku Alei Dębów Szypułkowych. Przejeżdżamy nią i wyjeżdżamy na polach. Dojeżdżamy do Hermanowa i tutaj odbijamy na las. W lesie jedziemy dotąd mi nieznaną drogą. Całe szczęście, że jadę na samym końcu, bo uczestnicy rajdu mają tendencje do ocierania się o koła, wpadania na siebie itp. Szczerze mówiąc to tak było aż do samego końca. :) Z lasu wyjeżdżamy w Pawlikowicach. Kawałeczek asfaltem i dalej znów w lesie. Tym razem trasę kojarzę z wcześniejszych rajdów pieszych/rowerowych. Najpierw dojeżdżamy do cmentarza wojennego z czasów I wojny światowej. Pochowanych jest tam kilkuset żołnierzy armii rosyjskiej i niemieckiej, którzy zginęli w czasie Bitwy o Łódź. Po tej krótkiej wizycie jedziemy dalej i dość szybko (O ile taką jazdę można nazwać szybką, bo tak naprawdę wleczemy się kilkanaście km/h. Czasami nawet 10km/h nie przekraczamy.) docieramy do punktu docelowego wycieczki- samolotu "Łoś". Samolot który tam się znajduje to replika, zrobiona z tego co wpadło w rękę. :) Jak się znalazł ten samolot w tamtym miejscu? 4 IX 1939r. samolot został zestrzelony i pilot awaryjnie wylądował w lesie.

Samolot "Łoś" © radek3131


Samolot "Łoś" © radek3131


Tutaj 10 minutek przerwy. Fajnie się siedziało w słoneczku. :p Podjeżdżamy pod pobliski staw. Przynajmniej teraz wiem jak podjechać bliżej.

Staw Torflanka © radek3131


Dalej przez okoliczne pagórki jedziemy. Takie drobne urozmaicenie, bo potem cały czas płasko. Wyjeżdżamy w Róży, niemal w tym samym miejscu co wjechaliśmy do lasu. Do Pabianic wracamy skrajem lasu. Potem Aleją Dębów Szypułkowych pod szkołę i koniec rajdu. Szkoda, że w tym roku nie było inscenizacji bitwy. Dzwonię do Michała i podjeżdżam pod jego blok. Oddaje mu kasę za zamówione pomoce naukowe i razem wracamy pod mój dom.

Komentarze (5)

Do francuskiego. I może czasem j.polski się załapie.

radek3131 19:21 niedziela, 26 września 2010

Ciekawa pomoc naukowa:) Do czego tak się przygotowujesz? :>

camelek86 18:16 niedziela, 26 września 2010

Dziwnym przypadkiem w sobotę było wiele różnych imprez o charakterze militarnym. Mnie udało się zaliczyć "Pola chwały 2010".
Pozdrawiam :)

niradhara 08:20 niedziela, 26 września 2010

Owszem. You can do it! :)

radek3131 22:41 sobota, 25 września 2010

A ty co ze złamanym łapiszonem jezdzisz:D?

woody 21:43 sobota, 25 września 2010
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iaiwr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]