Fajną góreczkę znalazłem
Wtorek, 14 września 2010
· Komentarze(1)
Trasa: Pabianice -> Terenin -> Chechło II -> Góry Dobrońskie -> 30 razy wjazd na tą samą górę co wczoraj -> czarny szlak -> czerwony szlak -> Mogilno Małe -> zielony szlak -> Pawlikowice -> Terenin -> Pabianice
Trasa niemal identyczna jak wczoraj. Znów katowałem tą samą górkę. :)
Wyjechałem zaraz po lekcjach w lekkiej mżawce. W sumie nie przeszkadzało mi to zbytnio i uznałem że w lesie nie będzie czuć tego deszczyku. Spokojnym tempem dojechałem sobie do tej samej górki co wczoraj i zacząłem katować tą samą pętlę. 30 okrążeń zrobiłem losowym tempem: interwałowo, siłowo, tlenowo. Troszkę ślisko było przez tą mżawkę, która z czasem zamieniła się w lekki deszczyk. Ostatnie kółko miało być przejechane na maksa, ale poprzednie 29 okrążeń dało się trochę w kość i w połowie podjazdu zwolniłem. Po tych 30 okrążeniach czułem się jakbym wjechał parę razy na Górę Kamieńsk. Tylko prędkość dużo mniejsza. Zjechałem z góry i zacząłem wracać do domu tą samą drogą co wczoraj. Przedarłem się przez las i okazało się że jednak leje. Jakoś między drzewami tego nie było czuć. Uchlapałem się strasznie, ale cóż zrobić.
Jedyne zdjęcie z dzisiaj:
Trasa niemal identyczna jak wczoraj. Znów katowałem tą samą górkę. :)
Wyjechałem zaraz po lekcjach w lekkiej mżawce. W sumie nie przeszkadzało mi to zbytnio i uznałem że w lesie nie będzie czuć tego deszczyku. Spokojnym tempem dojechałem sobie do tej samej górki co wczoraj i zacząłem katować tą samą pętlę. 30 okrążeń zrobiłem losowym tempem: interwałowo, siłowo, tlenowo. Troszkę ślisko było przez tą mżawkę, która z czasem zamieniła się w lekki deszczyk. Ostatnie kółko miało być przejechane na maksa, ale poprzednie 29 okrążeń dało się trochę w kość i w połowie podjazdu zwolniłem. Po tych 30 okrążeniach czułem się jakbym wjechał parę razy na Górę Kamieńsk. Tylko prędkość dużo mniejsza. Zjechałem z góry i zacząłem wracać do domu tą samą drogą co wczoraj. Przedarłem się przez las i okazało się że jednak leje. Jakoś między drzewami tego nie było czuć. Uchlapałem się strasznie, ale cóż zrobić.
Jedyne zdjęcie z dzisiaj:
Zaginam czasoprzestrzeń© radek3131