Z marznącymi przedramionami
Wtorek, 23 marca 2010
· Komentarze(0)
Kategoria Szosówka, Sam, 50-100km, "Suplementy i izotoniki"
Trasa: Pabianice -> Hermanów -> Terenin -> Pawlikowice -> Pawłówek -> Huta Dłutowska -> Budy Dłutowskie -> Dłutów -> Podstoła -> Wadlew -> Rawicz -> Dziewuliny -> Boryszków -> Grabica -> Rusociny -> Józefów -> Wadlew -> Podstoła -> Dłutów -> Budy Dłutowsie -> Huta Dłutowska -> Pawlikowice -> Pawłówek -> Jadwinin -> Bychlew -> Pabianice
Szybciutko po lekcjach na rower, by nie zmarnować takiej pięknej pogody. Na trasę wziąłem 0,7l rozpuszczonej witaminki. Umiarkowany wiatr z zachodu utrudniał troszkę jazdę, ale za drzewami spokojnie można było jechać ponad 40km/h. Miałem 3 godziny poświęcić na jadę, ale nie wziąłem rękawków (nie wiem co mnie podkusiło) i zacząłem marznąć na przedramionach. Dlatego przejeżdżając 2 raz przez Wadlew uznałem, że najrozsądniej będzie wrócić do domu. Tak się przyjemnie wracało, że przegapiłem skręt na Pawlikowice (miałem wrócić przez wioski).
Szybciutko po lekcjach na rower, by nie zmarnować takiej pięknej pogody. Na trasę wziąłem 0,7l rozpuszczonej witaminki. Umiarkowany wiatr z zachodu utrudniał troszkę jazdę, ale za drzewami spokojnie można było jechać ponad 40km/h. Miałem 3 godziny poświęcić na jadę, ale nie wziąłem rękawków (nie wiem co mnie podkusiło) i zacząłem marznąć na przedramionach. Dlatego przejeżdżając 2 raz przez Wadlew uznałem, że najrozsądniej będzie wrócić do domu. Tak się przyjemnie wracało, że przegapiłem skręt na Pawlikowice (miałem wrócić przez wioski).