Kolejna rozwalona rzecz do kolekcji :/

Wtorek, 2 lutego 2010 · Komentarze(5)
Trasa: Pabianice -> Terenin -> Chechło II -> Mogilno Małe -> Róża -> Pawlikowice -> Terenin -> Hermanów -> Pabianice



Tradycyjnie we wtorek po szkole troszkę czasu na jazdę, więc postanowiłem pojechać w las. Jechało się dobrze. Przez 6km, bo pękła mi sztyca. :/

Złamana sztyca © radek3131


Ze względu na to, że ciężko się jechało przez las, a na stojaka przejechanie było praktycznie niemożliwe musiałem objechać las do około. Znalazłem fajny sposób na przechowanie siodełka.

Czegoś tu chyba brakuje © radek3131


Objechałem las dookoła przez okoliczne wioski (o dziwo brak czystego lodu na drodze).

Po tym krótkim wyjeździe moje nogi czują się tak jakbym maraton MTB ukończył.

Apropo MTB: w piątek zakup rowerku (na 95%)

Komentarze (5)

Nie dało się wyjąć, ponieważ nie mam zacisku w ramie (ułamany kawałek), więc sztyca z siodełkiem była WBIJANA młotkiem. Męczyłem się z 5 minut, ale nie dało rady.

radek3131 15:09 środa, 3 lutego 2010

A nie trzeba było wyjąć ułamanej części i wrócić do domu na znacznie obniżonym, ale jednak siodełku ? czy nie dało się z powrotem zamontować??

szczepan 00:02 środa, 3 lutego 2010

Na tym zdjęciu tego nie widać, ale nie jest to takie równe. :)

radek3131 23:03 wtorek, 2 lutego 2010

Ale przynajmniej równiutko pękła:(

Kajman 22:54 wtorek, 2 lutego 2010

Śliczna składana sztyca.
Kiedyś jeden koleś jak załapał taką awarię to wbił w środek patyka i dojechał na siedząco do domu :-)

Darecki 21:56 wtorek, 2 lutego 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa encic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]